Przez kilka lat byłem wiernym użytkownikiem serwisu Biblionetka.pl – oceniałem książki, wrzucałem do bazy te brakujące, komentowałem, czasem pokusiłem się o krótką recenzję, ale czegoś mi w tym serwisie brakowało. A właściwie, w serwisie jest pewna funkcjonalność, która byłaby tym, czego szukam, gdyby działała przynajmniej średnio-dobrze. Tak niestety nie jest.
Chodzi mi o system rekomendacji, zwany w serwisie „Polecankami”. Niby wszystko działa jak należy – żeby poznać rekomendowane dla danej osoby lektury wystarczy ocenić w serwisie określoną ilość książek, a specjalny podpowiadacz, po ciągnącej się w nieskończoność chwili, poda listę tytułów, które mogą danego czytelnika zainteresować. Sęk w tym, że algorytm jakim posługuje się Biblionetka powstał chyba w okresie jury albo kredy.
Bo informacja zwrotna, którą udostępnia na bazie moich ocen warta jest tyle, co nic. Cóż mi po liście polecanych książek, jeśli jej trzon stanowią dzieła tych autorów, których prace cenię sobie najbardziej? Dobry serwis rekomendujący powinien działać w myśl zasady, którą wymyśliłem 10 sekund temu – jeśli ktoś szuka czegoś do czytania to, na litość Boską, nie chodzi mu o kolejne książki autora, którego lubi najbardziej. Wszak taką rekomendację, czytelnik jest w stanie znaleźć na drugiej stronie okładki w sekcji „inne książki autora”.
Jak więc powinien działać serwis rekomendujący? Ano tak – powinien operować algorytmem, który bierze pod uwagę nie tylko moje oceny, ale także oceny użytkowników, którym ta sama pozycja się podobała, a którzy ocenili też wysoko inne książki. Śmiem wątpić, że tak właśnie działa mechanizm napędzający Biblionetkę. Ku mojej ogromnej irytacji.
Szczęśliwym trafem, przeczytałem dzisiaj informację o tworzonym przez Polaków serwisie BookLikes.com, którego końcowym odbiorcą nie ma być wyłącznie mieszkaniec naszego kraju. Z tego co zaobserwowałem po 15 minutach użytkowania, jego autorzy myślą o wyjściu na rynek zachodni – wydedukowałem to sprytnie z angielskiego interfejsu użytkownika. Ale dlaczego ów serwis wydaje się lepszy od zasłużonej Biblionetki i dlaczego mam czelność za taki go uważać po zaledwie kwadransie? Ano dlatego, że wystarczyło iż podałem jeden tytuł, a pod nos zostały mi podsunięte rekomendacje książek kompletnie odmiennych, zupełnie innych autorów. Dzieła, które znałem już wcześniej, ale które też oceniłem bardzo wysoko. Z wielką ciekawością zacznę więc od jutra oceniać inne tytuły w bazie i już nie mogę się doczekać nowych książkowych przygód, jakie dzięki temu serwisowi będę miał możliwość odkryć.
A wszystko w czasie nie dłuższym, niż jedna sekunda. Niesamowite narzędzie. Wiecie co z nim zrobić.
PS: To nie jest wpis sponsorowany.
Mam identyczne spostrzeżenia. Autorze świetnie opisałeś sedno problemu. Kiedyś przeczytawszy akurat Barbarzyńcę w ogrodzie czy coś oceniłem to wysoko. Przy okazji oceniłem też Sapkowskiego i Tolkiena itp.
No i teraz mam w polecanych:
99% Opowieści o wiedźminie: 1 (Sapkowski Andrzej)
99% Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))
99% Poezje [PIW] (Herbert Zbigniew)
99% Wiersze zebrane [Czytelnik] (Herbert Zbigniew)
99% Hermes, pies i gwiazda (Herbert Zbigniew)
99% Studium przedmiotu (Herbert Zbigniew)
99% Wiersze wybrane (Herbert Zbigniew)
99% Raport z oblężonego miasta i inne wiersze (Herbert Zbigniew)
99% Wybór wierszy (Herbert Zbigniew)
99% Mistrz z Delft (Herbert Zbigniew)
99% 89 wierszy (Herbert Zbigniew)
99% Poezje wybrane (Herbert Zbigniew)
99% Pan Cogito (Herbert Zbigniew)
99% Struna światła (Herbert Zbigniew)
99% Król mrówek: Prywatna mitologia (Herbert Zbigniew)
99% Elegia na odejście (Herbert Zbigniew)
Żeby bardzo nie przeklinać napiszę tylko – noż kurwa mać, w dupę z takim polecaniem!
PolubieniePolubienie
Dobra, odszczekuję!
Założyłem konto na BookLikes. Dodaję do „My Booklikes” Zajdel „Limes Inferior”… Nie ma… No dobra może mało popularne. To może Świetlicki „Dwanaście”, „Jedenaście”, „Trzynaście”. Nie ma… Żadnej. W ogóle nie ma Świetlickiego. Zmiękłem.
Usunąłem konto na BookLikes.
Bilionetko wybacz!!! Wracam.
PS. Rekomendacje rekomendacjami ale chyba najważniejsza jest społeczność.
PolubieniePolubienie
BookLikes to projekt na razie początkujący. Biblionetka ma większą bazę bo i dłużej istnieje. Na razie BL nie zastąpi jej, pod względem odhaczania tego, co się przeczytało. Ale jeśli potrzebujesz rekomendacji czytadeł, to na pewno BookLikes Ci pomoże 🙂
Nie pracuje dla nich, ale używam i moje rekomendacyjne potrzeby zaspokaja 🙂
PolubieniePolubienie
To znowu ja, Leclerc.
Odszczekuję odszczekiwanie.
Zamiast biblionetki wypróbowuję http://www.goodreads.com/
Wygląda fajnie.
PolubieniePolubienie
Daj znać, jak wrażenia 🙂
PolubieniePolubienie