Przy okazji wpisu o braku kreatywności twórców plakatów filmowych (czytaj: Wszystkie plakaty filmowe są takie same!), zapomniałem o jednej, ale jakże dla nas Ważnej kategorii – o współczesnej szkole polskiego plakatu, która charakteryzuje się głównie wyzierającym zewsząd białym tłem. Dzisiejszego popołudnia postanowiłem więc zatuszować to dość pokaźne przeoczenie i skomponować zdjęciowy kolaż składający się tylko i wyłącznie z reklamówek polskich produkcji.
Wygląd współczesnych polskich plakatów doskonale podsumowuje kondycję rodzimego kina. Kina pełnego żenujących pomysłów, tragicznych rozwiązań fabularnych, chałturniczych scenariuszy, drętwych i na siłę wulgarnych odzywek oraz drewnianego „aktorstwa”. Ten właśnie strumień fekaliów (delikatniej tego ująć nie sposób) zalewa kina i multipleksy, których ściany są najczęściej przyozdabiane grafikami zniechęcającymi normalnych, inteligentnych ludzi do obcowania z tworami nadwiślańskich partaczy. Niestety, nawet tak tandetnie reklamowane produkcje ściągają przed ekrany setki tysięcy innych widzów.
Cechą wspólną prezentowanych poniżej wypocin rodzimych „speców” od marketingu jest oczywiście nie tylko rażące, wszechobecne białe tło, ale także oczojebna kolorystyka, fatalny dobór czcionek, lenistwo przejawiające się zapełnianiem plakatów kiepskimi fotosami z planu oraz fatalne, często wołające o pomstę do nieba, partackie użycie Photoshopa. Zresztą, sami zobaczcie – po kliknięciu nawet w większej rozdzielczości.
po prostu brakuje im wyobraźni 🙂 wioska
PolubieniePolubienie
W zasadzie można zgodzić się w 100% i podpisać pod tym mogę się wszystkimi kończynami, chociaż w powyższym plakatowym zlepku naprawdę przyzwoicie wygląda plakat do filmu „Sztuczki”.
Co do reszty to fakt robione wg tego samego przepisu:
-ustawi białe tło
-wytnij parę postaci
-wklej parę postaci
-olej perspektywę
-olej proporcje
-pierdyknij tytuł kolorową czcionką
-nie zapomnij o dużych logach sponsorów
PolubieniePolubienie