Przebieranie się za bohaterów filmów, seriali i gier z roku na rok staje się coraz modniejsze. Wszelkiego rodzaju zloty, konwenty i mniejsze spotkania zafascynowanych popkulturą ludzi przyciągają entuzjastów paradowania w przeniesionych do rzeczywistości fatałaszkach. Szczególny prym wiodą w tym ostatnio Amerykanie, do których moda na strojenie się dotarła prawdopodobnie z Japonii. To tam narodził się budzący coraz większy niepokój wśród starszej części społeczeństw świata cosplay.
Jednak to co ostatnio robi szał w internecie jest jego dokładnym przeciwieństwem. Kilkanaście obrazków, które przeklejane są z serwisu do serwisu [no co, ja też mogę!] powstało na skutek odwrotnego procesu: przeniesienia prawdziwych ludzi w animowany świat rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni. Efekt pracy anonimowego autora robi wrażenie.
11:8 real wygrał z animacją w subiektywnej ocenie
PolubieniePolubienie