Ostatni konkurs na KWP „organizowałem” w 9 lutego 2012 roku i z tego co pamiętam, nie cieszył się wielkim zainteresowaniem (tak naprawdę mam świetną pamięć i wypomnę, że nikt nie wziął w nim udziału), więc z dużą dozą ostrożności podchodzę do tego krótkiego wpisu, w którym można zdobyć sztućce Hannibala Lectera, które ten wcześniej używał do zjadania mózgów swoich ofiar (nie mogę obiecać, że to dokładnie te same, ale uznajcie, że tego nie napisałem).
Oczywiście laureatka bądź laureat nie będzie musiała używać ich do konsumpcji dokładnie tego samego co bohater kultowych filmów (i nowego serialu), chociaż gdyby faktycznie się zdecydował(a), z chęcią opublikowałbym sesję zdjęciową z mięsistej uczty w przyszłości. Podejrzewam, że filmowo-serialowy gadżet znajdujący się w stylowym drewnianym (imitacja!) pudełku idealnie przyda się też w trakcie wakacyjnego grillowania, dlatego spodziewam się zalewu zgłoszeń (prawdę mówiąc, nie spodziewam się wielu, ale żyję złudzeniami).

Co należy zrobić?
Wystarczy przysłać dobrze opisaną ciekawą (!) ciekawostkę związaną z postacią ulubionego filmowego kanibala, bądź filmów z jego udziałem (wyłączając z tego „Hannibala. Po drugiej stronie maski”, który nie zasługuje nawet na puszczenie wiatru w jego stronę). Możecie grzebać na IMDb.com, Filmwebie, czy gdzie tam chcecie, ale ostrzegam, że też tam zaglądam, więc bardziej docenię informacje pochodzące z innych źródeł (podpowiedź: książki Harrisa, komentarz reżysera do płyty DVD, wywiady z twórcami i aktorami etc.). Możecie też przysłać więcej niż jedną ciekawostkę, aby zwiększyć nieco swoje szanse na otrzymanie tej jakże bezcennej pamiątki (to głównie do osób, które nie mają dostępu do rzeczy, wymienionych w poprzednim nawiasie).
Odpowiedzi możecie przesyłać na adres mailowy (kontakt@kulturawplot.pl) albo (co jest opcją preferowaną) wpisać jako komentarz do tego wpisu. Podstawowym kryterium wyboru laureata jest moje widzimisię (ewentualnie mogę podpytać małżonkę). Wygrywa tylko jedna osoba, ale w przypadku napłynięcia dużej ilości zgłoszeń (sic!) obiecuje opublikować je w oddzielnym wpisie wraz z odnośnikami do Waszych stron internetowych/blogów.
Zgłoszenia nadsyłajcie do godziny 23:59 w sobotę 29 czerwca.
PS: Hannibalowski zestaw nie jest wymieniany za gotówkę, bo dostałem go za darmo z innego źródła.
PPS: Konkurs nie jest sponsorowany, nie jest reklamą i nic za niego w zamian nie dostaje. Logo, które znajduje się na pudełku mogę przed przesłaniem nagrody zerwać, żeby nie szpeciło.
PPPS: Jeśli już naprawdę musicie wiedzieć, pozbywam się tego bo to dość niebezpieczna rzecz do przechowywania w mieszkaniu, gdzie urzęduje mój ciekawy świata syn.
PPPPS: Wybaczcie jakość zdjęć. Robiłem kalkulatorem o zmroku.
PPPPPS: Jeśli uważasz, że „nagroda” jest do dupy, zrozumiem to.



Podczas zdjęć do „Łowcy”, Anthony Hopkins (przyszły Lecter) grał Króla Leara w Teatrze Narodowym. Natomiast podczas nagrywania „Milczenia owiec”, Leara w teatrze Narodowym grał Brian Cox (poprzedni Lecter).
Skoro w tamtym roku nie było żadnego chętnego to w tym roku pojawiam się ja ze wszystkim znanym faktem, ale co tam – lubię to.;P
PolubieniePolubienie
Zaledwie 16 minut filmu z udziałem Anthony Hopkinsa pozwoliły mu na zdobycie Oskara. (Milczenie Owiec)
PolubieniePolubienie
Mam książkę „Po drugiej stronie maski” może być coś z niej? Jeśli tak, to w końcu będę miał pretekst, żeby ją przeczytać.
PolubieniePolubienie
Do książki nic nie mam (nie czytałem). Filmu nie trawię (niestety widziałem).
PolubieniePolubienie
No to mam pretekst, żeby przeczytać, bo rok już leży nieruszona. Jeśli coś znajdę, to napiszę. 😉
PolubieniePolubienie
Jeśli ktoś ma wolne 100 euro i +/- 800zł na bilet lotniczy na Litwę może sobie pozwolić na luksus wypicia wina z Hannibalem Lecterem. Jedno z litewskich biur podróży oferuje swoim klientom wycieczkę, podczas której można m.in. zwiedzić podwileńskie okolice posiadłości, w której odbyła się „wieczerza Hannibala” oraz spotkać samego ludożercę 🙂
PolubieniePolubienie
Po przyjrzeniu się plakatom tego filmu, ćma zdaje się mieć na środku ciała ludzką czaszkę. Jednakże, po JESZCZE bliższym wglądzie, „czaszka” okazuje się być co najmniej trzema nagimi kobietami( w niektórych wersjach posteru jest ich nawet siedem) i jest to nawiązanie do fotografii Phillipe Halsmana z 1951 oraz rysunku/obrazu Salvadora Dalego.
Chcoiaż bardziej mi się podoba ta litewska ciekawostka, może sobie zażyczę taki prezent urodzinowy:) pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Polecam Twojej uwadze: https://kulturawplot.pl/2013/04/29/in-voluptas-mors-salvador-dali-kulisy-tworzenie/ 🙂
PolubieniePolubienie
Całkiem fajny konkurs, być może wezmę udział.
Zestaw w sam raz do konsumpcji przekąsek podczas seansu przy kolejnych odcinkach serialu 😉
PolubieniePolubienie
Hannibal Lecter jest ósmym Lecterem w rodzie noszącym to imię. Nosił je również budowniczy i pierwszy władca zamku będącego siedzibą Lecterów – Hannibal Ponury, żyjący w latach 1365-1428.
PolubieniePolubienie
Ja też chcę! Ja też chcę! A to moja ciekawostka: Anthony Hopkins wcielając się w rolę Hannibala,sam wpadł na pomysł aby nie mrugać podczas wypowiadania swoich kwestii. Chciał w ten sposób uzyskać efekt bycia bardziej przerażającym. Podobno przez cały zmontowany film jego postać nie mruga ani razu.
Nic szczególnego, wiem ^^
PolubieniePolubienie
To ściema, porównałem zdjęcia i widelec ma inną liczbę ząbków. Fejk. A propos – to chyba też ciekawostka?
PolubieniePolubienie
Wszyscy piszą, o Hopkinisie, a ja uważam, że Mads Mikkelsen jest genialny w roli Hannibala.
Z kilku ciekawostek, jakie wygrzebać można w necie zapodam:
Mads i Hugh Dancy zaprzyjaźnili się na planie „Króla Artura” i to właśnie Dancy zarekomendował Madsa do roli serialowego Hannibala.
Producent Bryan Fuller był ogromnie szczęśliwy, gdy Mikkelsen pojawił się na przesłuchaniu, ponieważ bardzo cenił sobie tego aktora. Podczas jednego z wywiadów padają nawet takie słowa o przyszłym Hannibalu „Oh, well, he always plays villains.” Well, he plays the villain in American movies, but he’s actually the George Clooney of Denmark “
Mads przyszedł do producentów na początku sezonu i powiedział, że uważa, iż postac Hannibala powinna być bardziej aktywna i chętnie zagra w scenie walki, jeśli taka się pojawi. I jak wiadomo pojawiła się. Mads sam wziął w niej udział, a jego doświadczenie taneczne bardzo pomogło w ujęciach. Choreograf scen walki był zachwycony jego osobą i powiedział takie słowa: “Oh, my God, this guy is better than anyone that we’ve ever worked with like this.”
PolubieniePolubienie
A masz jakieś argumenty popierające geniusz Madsa Mikkelsena w roli Hannibala? Bo moim zdaniem cała jego interpretacja jest po prostu głupia.
Podobno jego inspiracją był szatan. Szkoda, że nie Hannibal. Dodatkowo duński akcent i wada wymowy- parsknąłbym śmiechem gdyby nie było mi przykro, że ludzie tego nie widzą. Całkowity brak szarmancji i ciepła, którym rozkochiwał w sobie ludzi z otoczenia książkowy Hannibal.
Serial oprócz nazwisk nie ma nic wspólnego z książkami. Ekranizacja książek Harrisa to spore wyzwanie. Jak widzimy część filmów okazała się klapą ale odkupienie praw do Hannibala i napisanie fabuły od nowa to:
1. Policzek dla autora.
2. Pójście na łatwiznę.
3. Jawny skok na kasę.
PolubieniePolubienie
„Buffalo Bill” to kombinacja trzech rzeczywistych seryjnych morderców: Eda Geina, który obdzierał ze skóry swe ofiary; Teda Bundy’ego który używał bandaża na swej ręce jako przynęty dla wsiadających do jego ciężarówki kobiet; oraz Gary’ego Heidnicka który trzymał uprowadzone kobiety w studni swojej piwnicy.
PolubieniePolubienie