Pamiętam jak w jednym z pierwszych wpisów na KWP znęcałem się nad Domem Kopernika w Toruniu, w konsekwencji dochodząc do wniosku, z którym kłócić się nie wypadało. Tak, polskie muzea są do dupy i raczej niewiele wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości ten stan miał ulec poprawie. Brak pieniędzy (chociaż z tym w dobie grantów unijnych można się kłócić), chęci i pomysłów na zaangażowanie łaknących kultury ludzi aż bije po oczach.
Porzućcie wszelką nadzieję: w tej chwili nie można już chyba liczyć, że wybrani przez nas (albo i nie) wodzowie sprawią, iż ludzie będą woleli spędzić czas nie zabijając przy tym szarych komórek kolejnymi łykami jasnego pełnego. Na szczęście możemy wziąć sprawy w swoje łapska, wskrzesić zabitą alkoholem szarą masę albo przynajmniej wskazać pomysły, które winny być zrealizowane. Bo są zajebiste. A przynajmniej część z nich jest. Zawsze to więcej niż kolejne odnowione zabytki, w których jeśli już coś nawet zalega, to nie można tego dotknąć.
Na ciekawą inicjatywę wpadli niedawno włodarze Groupona, uruchamiając specjalną platformę, dzięki której (prawdopodobnie) niezadowoleni mieszkańcy miast (i wsi, nie zapominajmy o wsi) mogą zgłaszać swoje pomysły, oferty i rozwiązania, które dzięki wsparciu innych osób mają szansę zostać zrealizowane. Groupon Starter to takie właśnie zakupy grupowe, gdzie zamiast wydawać pieniądze na kolejny weekend w spa albo serwis klimatyzacji czy uzębienia, wspólnie możemy dać porządnego gotówkowego kopa m.in. kulturze.

Co interesujące, najciekawsze pomysły i przedsięwzięcia zostaną zrealizowane za pieniądze organizatora, także przeciętny Kowalski (który raczej nie kwapi się do finansowego wspierania tych czy innych projektów – wiem, bo sam taki jestem) nie odczuje ubytku bilonu z portmonetki. Oczywiście Groupon nie wybuduje nam od razu Muzeum Historii Naturalnej (polecam osobom odwiedzającym Lądek Zdrój), ale jeśli w głowie kołacze Wam się coś, co wpaść w oko może również innym, wyartykułujcie to na wspomnianej stronie. Albo weźcie udział w głosowaniu na obecnie rozpatrywane pomysły.
>> Przeglądać pomysły i oddawać głosy można na specjalnej podstronie Gruponona.
Kilka z obecnych na stronie jest naprawdę niezłych. Przykładem niech będzie wrocławski projekt podróżowania w czasie za pomocą rzeczywistości rozszerzonej (po to, by dowiedzieć się np. skąd się wzięła nazwa danej ulicy), warsztaty robotyki dla dzieciaków, czy stworzenie muzycznego studia dla raperów (oby lepszych, niż ci występujący obecnie na polskiej scenie). Duża część z nich może rozczarowywać, ale jeśli druga edycja ruszy, miejcie w zanadrzu coś wypasionego. A nuż z nieba spadnie Wam dziesięć kawałków, dzięki którym zrobicie coś dla siebie, co też rykoszetem może odbić się na innych.

PS: Jeśli zastanawia Was, czy to co napisałem to reklama, to rozwieję Wasze wątpliwości. Takie inicjatywy warto wspierać, w tym często smutnym jak pizda kraju. I nie mówię tego dlatego, że za pieniądze otrzymane za napisanie tej notki właśnie opłaciłem ekipę kopiącą mi basen na patio pod balkonem.
„Takie inicjatywy warto wspierać, w tym często smutnym jak pizda kraju”
Dlaczego z pizdy wszyscy robią taki smutny organ. Może złe doświadczenia? Złe podejście? Organ ten w odpowiedni i umiejętny sposób potraktowany może przynieść wiele radości zarówno jego posiadaczkom, jak i nam – facetom, którzy także cieszą się niezmiernie na sam jego widok. Nie róbcie z pizdy wideł.
A co do finansowania społecznościowego to polecam polakpotrafi.pl <– to też nie jest reklama, tylko wynik poszukiwań najlepszych, krajowych serwisów finansowania społecznościowego.
PolubieniePolubienie