W najbliższą niedzielę w USA zostanie wyemitowany ostatni odcinek jednego z najlepszych (jeśli nie najlepszego) seriali ostatnich lat – rzadkiego przykładu produkcji, która z każdym kolejnym odcinkiem i sezonem stawała się lepsza. I nawet jeśli pierwsza połowa jej ostatnich podrygów na antenie lekko odstawała od pozostałych, to czego doświadczyliśmy w ciągu ostatnich siedmiu tygodni wynagrodziło nam chwilowy spadek formy z nawiązką. Nie pamiętam też, by finał jakiegokolwiek serialu wzbudzał takie zainteresowanie, jak „Breaking Bad” i jego „Felina”.
Fenomen tego serialu tkwi w niecodziennym koncepcie fabularnym, pokazanym w bardzo konwencjonalny sposób. Praktycznie każdy rozpoczęty wątek ma tu swoje zakończenie, nic nie dzieje się bez przyczyny, sugerowane wcześniej tragiczne wydarzenia faktycznie mają miejsce (nie ma tego cholernie irytującego ratunku w ostatniej chwili), a całość nie stara się zmierzać w kierunku happy endu. Co więcej, przed niedzielnym wieczorem (lub poniedziałkowym porankiem) możemy szykować się na prawdziwy koszmar szykowany bohaterom. A i tak pewnie ich spotka coś jeszcze gorszego.
Produkcja taka jak „Breaking Bad” zdarza się raz na kilka lat. Kiedy dobiegnie końca, nic obecnie emitowanego nie będzie w stanie zastąpić pustki, która nastąpi z chwilą pojawienia się na ekranie tej planszy:

Za czym będziemy tęsknić najbardziej? (uwaga na spoilery!)
Za dziwkami Jesse’ego:
Za charakterystycznymi ujęciami z perspektywy pierwszej osoby:
Zaczynam dopiero 4 sezon. Tak więc dzięki za spoiler (zdjęcie z Gusem)…
PolubieniePolubienie
Ups, moja wina. Najmocniej przepraszam. Nienawidzę spoilerów a jeszcze bardzie tych, którzy spoilerują, więc rozumiem Twoje rozgoryczenie. Jeśli zacząłeś mnie nienawidzić, to bardzo słusznie.
PolubieniePolubienie
będzie za czym rzeczywiście tęsknić, bo serial faktycznie jest chyba najlepszą produkcją emitowaną w ostatnich latach. tym ciężej będzie się dla mnie pozbierać bo jednocześnie z Breaking Bad oglądałam Dextera (który również uważam za dobry serial chociaż nie aż tak dobry), który swój finał miał w minioną niedzielę 😦
kaszubskie korzenie Pinkmana rozwaliły system 😉
PolubieniePolubienie
Dextera chciałem nawet zacząć, ale słyszałem wiele niepochlebnych opinii na temat późniejszych sezonów i ostatecznie odpuściłem. Przypadkiem przeczytałem streszczenie finałowego odcinka… i nie brzmiało to dobrze 🙂 Cieszę się więc, że nie traciłem na to czasu.
PolubieniePolubienie
mieli rzeczywiście z fabułą swoje wzloty i upadki ale generalnie można się wciągnąć i polubić, nierzadko przymykając oko 😉 finałowy epizod okropnie sknocili, aż szkoda tych 8 sezonów i tego jak zostały one „podsumowane”. zastanawiam się czy twórcy serialu wydając już po zakończeniu serii kolekcjonerskie wydanie na dvd zdecydują się na alternatywne zakończenie? tj. w formie dostępnych bonusów. jeszcze mogliby wyjść z tego obronną ręką w oczach fanów.
trzymam kiucki aż mi zbieleją knykncie, żeby twórcy BB nie okazali równie lekceważącego podejścia do widzów. okaże się za kilkanaście godzin.
PolubieniePolubienie
Najlepiej obejrzyj sezony 1-4 i udawaj, że kolejne nie istnieją. Wtedy zobaczysz świetny serial z jednym z najbardziej szokujących i niepokojących finałów 🙂
PolubieniePolubienie
Ej. Nie wiem, czy wiedziałeś, ale po przenosinach nie widać twoich nowych wpisów dla subskrybujących z WordPressa.
PolubieniePolubienie
Tak mi się coś wydawało. Do tej pory nie wymyśliłem jak powiadomić wordpressowe osoby na temat zmiany, ale w przyszłym tygodniu postaram się to dopiąć. Dzięki za cynk!
PolubieniePolubienie
Świetny serial, te całe pojęcie humory itd. Także kojarzy mi się ze zmaganiami Modern Family. Szkoda, że na wszystko, co dobre przychodzi swój czas. Do siebie zapraszam na kursy muzyczne i informatyczne – wiele za darmo. Polecam!!!
PolubieniePolubienie
No i kończy się Breaking Bad. Ja teraz czekam na 6 sezon (lub jak kto woli 2 i 3 część sezonu 5). Zamówiłem i czekan i będę oglądał i finał chyba odłożę w czasie, bo jakoś tak smutno… A tak w ogóle, to mam zamiar kupić wszystkie sezony, pięknie je na półce wyeksponować i przypomnieć sobie całość za jakiś czas. To jest tak cholernie niesamowity serial. A naprawdę dużo ich już obejrzałem.
PolubieniePolubienie