Dwoje francuskich street artystów postanowiło zwrócić uwagę na zrujnowane i porzucone budynki w Saint-Etienne w dość niecodzienny sposób. Ella i Pitr wybrali najmniej reprezentatywne miejsca we wspomnianym mieście i zdecydowali się ubarwić ich wnętrza za pomocą optycznych iluzji anamorficznych. Żeby było łatwiej – ich kolorowe prace namalowane na szarym tynkowym płótnie widoczne są jedynie wtedy, gdy patrzymy na nie pod odpowiednim kątem.
Swoją akcją zainteresowali też okolicznych mieszkańców, którzy ochoczo stawili się w tym odrapanym warsztacie, by pozować do przykuwających uwagę fotografii. Odpowiednio ustawieni w kadrze modele zdają się wyglądać z nieco bardziej kolorowego świata na smutną i ponurą rzeczywistość 200-tysięcznego miasta. Sporą porcja prac zrealizowanych w tym projekcie możecie oglądać poniżej.
Ultra dobre, nawet lepsze od dłutowania w tynku 🙂
PolubieniePolubienie