Jeśli nie cyckami, to czym zachęcić do sięgnięcia po książkę?

6 uwag do wpisu “Jeśli nie cyckami, to czym zachęcić do sięgnięcia po książkę?”

  1. Pingback: Między przerwami
  2. Niezłe, niezłe. Ja pamiętam, że ostatnio była aukcja na eBayu egzemplarza „Fahrenheita 451” wydanego z niepalnego materiału. Chyba coś wspólnego z azbestem miała okładka. W roku 1953 chyba nikt się nie przejmował szkodliwymi właściwościami azbestu.

    A sam pisałem o książeczce „Rolling Words” Snoop Doga, która może służyć zarówno jako śpiewnik jak i materiał to skręcania papierosów (mogą być to papierosy z różnymi substancjami). O tu pisałem:

    http://charliethelibrarian.com/spal-te-ksiazke/

    Z kolei ta okładka „Lolity” jak dla mnie bardzo niepokojąca.

    I widzę, że Retronaut u Ciebie też stale przeglądany:)

    Polubienie

    1. Sam przez długi czas mieszkałem pod azbestowym dachem – jeszcze w latach 90. mi się zdarzało, ale raka na razie nie stwierdzono 😉

      Snoop Dogg czasem miewa fajne pomysły i bardziej go lubię jako autora i aktora, niż muzyka.

      A skąd wniosek o Retronaut? Korzystam z serwisu, z którego Retronaut częściej niż często podbiera fotki 🙂

      Polubienie

      1. Eternit czyli jedno z najpopularniejszych swego czasu nakryć dachów w Polsce to materiał azbestowo – cementowy:)

        Ja zdjęcie widziałem na Retronaut stąd moje skojarzenia. A jeśli inny serwis to może Vintage Everyday?

        Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s