Bannery w internecie blokuje, na billboardy nie patrzę, a przeglądając magazyny kolorowe zawsze zerkam tylko na lewą stronę rozkładówki, bo wiem, że na prawej zawsze znajdę olbrzymich rozmiarów reklamę. Mówiąc wprost – AdBlocka mam włączonego na stałe, nawet przebywając z dala od przeglądarki internetowej. Dobrą reklamę potrafię jednak wyłapać jak mało kto – może tylko takie na mnie działają, a ta prezentowana tutaj z pewnością należy do tych lepszych. Jeśli nie najlepszych. Naprawdę.
Dzisiejszego dnia miałem darować sobie pisanie, bo przedświąteczna gorączka raczej nie sprzyja produkowaniu treściwych wpisów. Dlatego ten będzie krótki, ale z wykopem – inaczej projektu kolumbijskiego twórcy Felipe Salazara opisać nie wypada. Otóż pan Felipe, znudzony standardowymi formami promocji dołączanymi do gazet, postanowił zlecenie od lokalnej firmy zajmującej się wytwarzaniem mebli kuchennych potraktować nieco bardziej kreatywnie. Zamiast retuszować w Photoshopie zdjęcia gotowego projektu wspomnianego wytwórcy, postanowił pójść niejako w ich ślady, tworząc coś z niczego. A dokładniej rzecz biorąc – iluzję optyczną z wykorzystaniem typografii.
Każdy przeglądający gazetę czytelnik z miejsca zostanie zaintrygowany nietypowym układem ogłoszeń drobnych. Próbując rozgryźć powody takiego rozkładu ogłoszeń zauważy po chwili, że układają się one w kształt pomieszczenia służącego do przygotowywania posiłków właśnie – z szafkami wiszącymi, wolnostojącymi, szufladami, piekarnikiem i pochłaniaczem. Brak lodówki nikogo tu nie zainteresuje, bo już w chwili olśnienia pomysłowością tej reklamy jej odbiorca zakoduje sobie, że na tak wymyślnie skonstruowaną kampanię stać tylko najbardziej błyskotliwe marki. Widząc coś takiego w polskiej gazecie, od razu zleciłbym przemeblowanie własnej kuchni.