Kilka dni temu w sieciach społecznościowych, gdzie KWP prowadzi swoje drugie życie (dla przypomnienia: Facebook, Twitter i Google+) wrzuciłem niepozorne zdjęcie, które podpisałem tytułem tego wpisu. Przez myśl mi nawet nie przyszło (kłamię jak z nut), że kilkoro Nowozelandczyków przyłapanych na dewastowaniu plaży Mount Maunganui jest na tyle bezczelnych, aby dopuścić się podobnego występku ponownie. Myliłem się (nie po raz pierwszy zresztą) – bezczelni kuzyni niziołków dopuścili się recydywy. I to niejeden raz.
Jamie Harkins i Constanza Tagini Nightingale anamorficzne rysunki na upatrzonych przez siebie piaszczystych plażach tworzą już od kilku miesięcy. Zainspirowani dziełami nowojorskich streetartystów, którzy za pomocą kredy potrafią przekształcić ulicę w dzielnicy nędzy w magiczny, trójwymiarowy świat, postanowili w jakiś sposób przenieść to na lokalny grunt. Nie stać ich było na takie ilości pastelowej kredy, więc przymuszeni zostali do wyszukania darmowej alternatywy – jak się wkrótce okazało, zmiana „płótna” i zrezygnowanie z materiałów plastycznych wyszło im tylko na dobre.
Prawdopodobnie jako pierwsi na świecie (to nie moje przypuszczenia – sami zainteresowani na próżno szukali podobnych dzieł w internecie) zaczęli tworzyć gigantyczne pseudo-trójwymiarowe obrazy nad morzem. Uzbrojeni w grabie, patyki i kilka godzin wolnego czasu, z pomocą jeszcze jednego kolegi tworzą dzieła rozmiarami zbliżone nawet do połowy wymiarowego boiska piłkarskiego. Ich sekret polega na umiejętnym wsłuchiwaniu się w polecenia wydawane przez jedną z osób, która ustawia się na wzniesieniu i dyryguje pozostałą dwójką, wskazując kluczowe punkty planowanego rysunku. Resztę dorysowują już razem, od czasu do czasu sprawdzając z oddali, czy dłubią w piachu odpowiednio sprawnie.
Po zakończeniu danego obrazu, dla uzyskania lepszego efektu, zanim go sfotografują, ustawiają się na nim w taki sposób, że wrażenie trójwymiarowości jest jeszcze bardziej spotęgowane. I zaiste efektowne, co możecie zresztą poniżej ocenić sami. Po więcej, a także kolejne ich prace udajcie się na założonego przez nich facebookowego fanpage’a.