W uczciwy tytuł tego wpisu nikt by nie kliknął. Zostawię więc taki

Kilka lat temu firma Adobe zorganizowała w Wielkiej Brytanii mały konkurs dla studentów, w którym można było wygrać 10 tysięcy funtów za umiejętne przeniesienie klasycznego obrazu do współczesności tylko za pomocą fotografii. Ci ciekawe pomysłodawcy przedsięwzięcia postawili jeden warunek – nie można było wykonanych fotografii w żaden sposób retuszować, dyskwalifikując wszystkich, którzy sięgnęli m.in właśnie stworzony przez nich kombajn graficzny – Photoshopa. Paradoks, powiecie. Ale w tym zaprzeczającym prawom marketingu szaleństwie (te prawa marketingu to sobie oczywiście wymyśliłem, bo czemu nie?) była metoda.

Nie od dziś wiadomo, że kreatywność kwitnie tym bujniej, im mocniej dostępne środki są ograniczone. Adobe wiedziało co robi – rywalizacja w konkursie była tak zaciekła, że wkrótce zorganizowano jego kolejną edycję, tym razem we współpracy z internetową stroną, której pełnego adresu z pamięci wpisać nie sposób. Nagroda była dużo mniejsza („jedynie” Creative Suite 5.5 o wartości 900 dolarów), ale popularność przerosła najśmielsze oczekiwania właścicieli wspomnianego serwisu, którzy do dzisiaj otrzymują prace domorosłych i niezwykle pomysłowych artystów.

Ostatnio o całej akcji przypomniała Znudzona Panda, dzięki której na jego ślad natrafiłem też ja. Poniżej znajdziecie najlepsze czy też najciekawsze zgłoszenia nadesłane w ciągu ostatnich trzech lat. Niektóre zrobione są z artystycznym zacięciem, inne z wielkim jajem, a jeszcze inne z pogwałceniem narzuconych wcześniej zasad. Trudno jednak oczekiwać, że wszyscy będą ich przestrzegać po ponad 30 miesiącach od wyłonienia laureatów.