Dawniej wszystko było lepsze – w radio grali genialną muzykę, telewizja nie emitowała badziewnych seriali, książki pisali w większości ludzie, którzy pisać potrafili, jedzenie było smaczniejsze, wódka mocniejsza, a kobiety piękniejsze. Piękniejsze i lepsze były też plakaty – nie tylko te filmowe, ale też te, które towarzyszyły wielkim imprezom sportowym. Patrząc na postery zapowiadające wielkie piłkarskie emocje na poprzednich kilkunastu mistrzostwach świata, nie sposób było nie podnieść ich do rangi sztuki. Nie wszystkie, fakt, ale większość była po stokroć lepsza, niż pstrokaty projekt przygotowany z myślą o obecnie rozgrywanym Mundialu. Tak pstrokaty, że z zaiste trudnym zadaniem jest dostrzeżenie w sumie fajnego pomysłu zawarcia na nim konturu państwa.
Zdecydowanie lepszy wybór niż FIFA, która prawdopodobnie miała wiele do powiedzenia przy wyborze projektu plakatu 20 futbolowego czempionatu, dokonały miasta, w których rozgrywane są jego mecze. Przeglądając kolekcję, którą można też zakupić bezpośrednio na oficjalnej stronie mistrzostw, na usta cisną nam się wyłącznie przekleństwa pod adresem organizacji kierowanej przez Seppa Blattera. Czemu tam? Trudno sobie wyobrazić, że mając na podorędziu takich artystów, jak ci, którzy przygotowali postery miast organizatorów, sami Brazylijczycy wybrali kolorowy, ale w dużej mierze nijaki oficjalny plakat imprezy. Jeśli jednak okaże się, że to właśnie oni podejmowali decyzję, byłaby to chyba jedna z większych wpadek marketingowo-organizacyjnych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Chociaż, szczerze mówiąc, na marketingu znam się tak samo jak na fizyce kwantowej. I dlatego zajmuję się blogowaniem.
Poniżej możecie zobaczyć plakaty firmujące każdy z 20 Mundiali i przekonać się, że w skali lokalnej organizatorzy byli w stanie uchwycić ducha minionych czempionatów, ale w przypadku głównego i najczęściej rozpowszechnionego plakatu dotkliwie poranili swoje stopy strzałem na oślep.




















BONUS! 14 plakatów miast gospodarzy mistrzostw świata z 1982 roku
Prawdopodobnie najlepsze ze wszystkich prezentowanych w niniejszym wpisie posterów. Powiesilibyście w galerii sztuki, a nikt by się nie zorientował.
Ale za to jak dochodziło kiedyś do ich meczu z Argentyną to potrafili się ładnie odgryźć. Kampanie reklamowe przed i po meczu (w którym Brazylia wygrała):
PolubieniePolubienie
Czyli w odbijaniu piłeczki, tak jak w tytule, nadal brylują 🙂
PolubieniePolubienie
Cóż…. Sztuka nowoczesna.
PolubieniePolubienie