Przyznaję, często zaglądam na strony Znudzonej Pandy w poszukiwaniu inspiracji i nie ukrywam, że dzięki jej autorom znajduję co jakiś czas rzeczy, które mogę wrzucić na KWP. To co jednak zdarzyło się w ten weekend, kompletnie zbiło mnie z tropu. A wszystko zaczęło się jakieś 2 tygodnie temu, kiedy poprosiłem znakomitego fotografa i grafika o możliwość zaprezentowania jego prac we wpisie, który teraz czytacie.
Michał Karcz, bo to on jest autorem zdjęć, które za chwile zobaczycie, odpisał na moją prośbę niemal natychmiastowo. Przez kolejne kilkanaście godzin wymieniliśmy sporą liczbę wiadomości, wspólnie ustalając treść tekstu, który miał się tutaj pojawić. Niestety, ta ostatnia, najważniejsza wiadomość, w której Michał odpowiedział na moje pytania dziwnym trafem zapodziała się w mojej skrzynce e-mailowej, od razu trafiając do wiadomości zarchiwizowanych. Tym samym jego prace, które chciałem przedstawić tutaj już jakiś czas temu, leżały w poczekalni aż do momentu, gdy zobaczyłem je na stronach wspomnianego w pierwszym akapicie serwisu.
Nie ukrywajmy – zrobiłem z siebie idiotę, a znakomity polski artysta zdecydował się na publikację w miejscu, gdzie jego dzieła trafią do zdecydowanie większego grona internautów. Bijąc się jednak w pierś, poprosiłem Michała o jeszcze jedną szansę i tym sposobem z dużym, spowodowanym moim brakiem profesjonalizmu poślizgiem, zapraszam na podróż do jego Światów Równoległych, bo tak nazywa się cykl, który od dłuższego już czasu tworzy.

Urodzony w 1977 roku Karcz przygodę z fotografią zaczął już na początku lat 90., jednak w związku z tym, że jego pasją było również malarstwo, zdjęcia które robił mógł też z wprawą modyfikować, tworząc trudne do zrealizowania projekty, nadając kształt własnym fantazjom. Niestety, perypetie życiowo-zawodowe sprawiły, że na jakiś czas musiał zrezygnować z pędzla i płótna, jednak kilka lat temu, jak sam mówi, „otworzył furtkę do swojego świata zupełnie innym kluczem”.
Wczesne fascynacje malarstwem i fotografią połączył za pomocą narzędzi cyfrowych w jedną całość. Dało mu to możliwość ingerencji w postrzeganą przez nas rzeczywistość, a co nie byłoby możliwe do uzyskania w ciemni przy użyciu analogowych technik. Nie oznacza to jednak, ze całkowicie zrezygnował z tradycyjnej fotografii, która co jakiś czas jednak go kusi i pozwala powrócić do rzeczywistości.

Większość prac Michała jest podróżą do nieistniejących miejsc ze świata wyobraźni i snu. Inspiracje przede wszystkim czerpie z muzyki ale także filmu, literatury i otaczającego nas świata. W większości tytułami prac są nazwy utworów, które zainspirowały go do stworzenia danego obrazu i towarzyszyły podczas procesu powstawania. Karcz stara się aby to co robi nie było postrzegane w zwykły sposób, aby coś pozwalało zatrzymać się oglądającemu na chwilę, wpłynąć na emocje i oderwać od rzeczywistości.

Bliski kontakt z muzyką i silne powiązanie jego obrazów z dźwiękiem zaowocowało pracą z wieloma cenionymi zespołami i muzykami takimi jak: STEVE ROACH (USA), VNV NATION (Wielka Brytania), CONJURE ONE (USA), ERIK WOLLO (Norwegia), GLASS HAMMER (USA), METAL CHURCH (USA), SACRUM (Argentyna), DAHLIA’S TEAR (Szwecja), FRANK VAN BOGAERT (Belgia) czy GOYA (Polska).
Michał jest autorem przeszło pięćdziesięciu okładek do płyt i książek. Znalazł się w zespole projektującym plakaty i kampanię dla hollywoodzkiej produkcji THE ROAD z Viggo Mortensenem i Charlize Theron na podstawie nagrodzonej Pulitzerem książki Cormaca McCarthy’ego. Obecnie pracuje jako freelancer projektując grafikę użytkową i fotografując.
Więcej prac Michała znajdziecie na jego profilu Facebookowym, w serwisach DeviantArt, Behance oraz 500px, a także na jego oficjalnej stronie internetowej. Gorąco zachęcam do zajrzenia, podziwiania i ich nabywania!





















Więcej prac Michała znajdziecie na jego profilu Facebookowym, w serwisach DeviantArt, Behance oraz 500px, a także na jego oficjalnej stronie internetowej. Gorąco zachęcam do zajrzenia, podziwiania i ich nabywania!
wow!
PolubieniePolubienie
Zapierające dech w piersiach. Mnóstwo talentu. Takich ludzi potrzebuje KWP! 🙂
Literówka: „nagrodzonej Pulitzerem ksiżżki”
PolubieniePolubienie
Dziękuję, wprowadziłem, kajam się 🙂
PolubieniePolubienie
Baaaaaaaaaaaardzo dziękuje !!! :). Praca „Bez tytułu” to: PLATEAU v2-inspired by the music of LUSTMORD :). Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dzięki Michał za udostępnienie prac! Naprawdę robią niesamowite wrażenie!
Poprawkę w podpisie już wprowadzam 🙂
PolubieniePolubienie
Świetne!
PolubieniePolubienie
Aż takiego idioty z siebie nie zrobiłeś, bez przesady : ) Faktycznie, prace zwalają z nóg, a „Where are you going” ukradnę na tapetę w laptopie.
PolubieniePolubienie
Wszystko siedzi w głowie. A wedle niej, to był blamaż totalny 🙂
PolubieniePolubienie