134 kilometry (lub jak kto woli, dwie godziny samochodem) na północny-wschód od Londynu na wzgórzach Cotswolds leży urokliwa wioska Bourton-on-the-Water. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się spośród innych miejscowości hrabstwa Gloucestershire, ale kiedy spędzić w niej trochę czasu okaże się, że przyjezdnym oferuje naprawdę nietuzinkową atrakcję. Gdyby taka nie była, wzmianka o niej na pewno nie znalazłaby się na KWP.Słyszeliście kiedyś o Efekcie Droste? Samo pojęcie większości z nas z pewnością nie jest znane (sam poznałem je kilkadziesiąt minut przed napisaniem niniejszych słów), ale jego wystąpienie mogliście podziwiać najprawdopodobniej wielokrotnie. Chodzi o umieszczenie w danym obrazie takiego samego obrazu w wersji pomniejszonej. Na tym pomniejszonym z kolei obrazie również można dostrzec jeszcze mniejszą wersję tego samego, oryginalnego obrazu. A na nim kolejną.

Słowianom łatwiej jest to skojarzyć z matrioszkami, ale oficjalny termin został ukuty przez Nico Scheepmakera w latach 70., który rozpowszechnił jego użycie zwracając uwagę konsumentów w Holandii na markę holenderskiej czekolady w proszku Droste. To na jej opakowaniu od 1904 roku zamieszczany był wizerunek pielęgniarki niosącej tacę z filiżanką i pudełkiem kakao tej właśnie marki.

W domowych warunkach taki efekt uzyskać najłatwiej ustawiając naprzeciw siebie dwa lustra, albo kierując kamerę w kierunku ekranu, na którym wyświetlany jest obraz z kamery. Jeśli kogoś natomiast nie stać na lustro i kamerę, może wybrać się do wspomnianej miejscowości, gdzie efekt Droste zastosowano na niespotykaną dotąd skalę. I to już w roku 1930.

We wspomniany rejon wybrał się użytkownik serwisu reddit, która następnie podzielił się z innymi internautami kolekcją zdjęć pokazujących, jak do ciekawego zagadnienia podeszli mieszkańcy. Otóż na dwa lata przed wybuchem II wojny światowej ukończono pracę nad modelem wsi Bourton-on-the-Water wykonanym w skali 1:9 i umieszczonym… w samej wsi.



Jako że pomniejszony model wsi umieszczony wewnątrz wsi miał być tak dokładny, jak tylko się dało, siłą rzeczy musiał się w nim znaleźć pomniejszony model pomniejszonego modelu wsi.

A co to tak majaczy na dalszym planie?

Niemożliwe, żeby można było zrobić jeszcze mniejszy model. Kiedy podejdziemy do modelu z drugiej strony, okazuje się, że jednak…

Niestety spostrzegawczy turyści nie wzięli ze sobą mikroskopu, także aby dowiedzieć się, czy i na powyższym modelu modelu modelu modelu wsi można dostrzec kolejny, musicie sami udać się do Bourton-on-the-Water. Nie pytajcie mnie czy warto.
A czy rzeka w pomniejszonych wersjach też jest cieczą? No i co z fauną i florą? Np. takie mini-pieski czy krówki – to byłoby coś 😉
PolubieniePolubienie
Tak, jest cieczą. Miniaturowe drzewa i krzaczki też są roślinami. Ale zwierząt już nie dali rady zmniejszyć 😉
PolubieniePolubienie
Ze tez o tym nie wiedzialam kiedy zwiedzalam Cotswolds!
PolubieniePolubienie
Chociaż czytuje KWP od niedawna to staję się coraz większa fanka tego bloga! Wieś robi wrażenie ale nie mogę przestać patrzeć na zdjęcia w zdjęciu- tym bardziej ze z obu stron trzyma ten sam mężczyzna 😉
PolubieniePolubienie
Skojarzyło mi się z tym:
PolubieniePolubienie
Rewelacja 😀
PolubieniePolubienie