W całej historii kinematografii do Oscara we wszystkich pięciu najważniejszych kategoriach (najlepszy film, reżyser, aktor pierwszoplanowy, aktorka pierwszoplanowa i scenariusz oryginalny bądź adaptowany) nominowano łącznie 42 filmy. Tylko trzem udało się zgarnąć pełną pulę – są to „Ich noce” z 1934 roku, „Milczenie owiec” z 1991 roku oraz „Lot nad kukułczym gniazdem” z 1975 roku. Nie przypadkiem podałem je w takiej właśnie kolejności – to właśnie ten ostatni plasuje się najwyżej, bo na 15 miejscu w zestawieniu najlepszych filmów serwisu IMDb.com. I to właśnie on za lekko ponad miesiąc stanie się czterdziestolatkiem.
„Lot nad kukułczym gniazdem” spośród trójki wymienionych łącznie nominowano w aż dziewięciu kategoriach, dlatego produkcji Miloša Formana teoretycznie najłatwiej było zdobyć taką liczbę statuetek. W porównaniu jednak do oscarowych rekordzistów (11 nagród na jednej gali), wynik ekranizacji powieści Kena Keseya wygląda dość blado. Ani jednak „Ben Hur”, ani „Titanic”, ani też „Powrót Króla” nawet nie zbliżyli się do wielkopiątkowego (ang. „Big Five”) osiągnięcia. Oglądając arcydzieło z 1975 roku bardzo łatwo utwierdzić się w przekonaniu, że wszystkie peany na jego część są jak najbardziej zasłużone.
Nie będę się starał udowodnić, że film jest warty każdej sekundy Waszego cennego czasu. Miast tego zaproszę Was na krótką wycieczkę za kulisy uniwersalnie chwalonej i podziwianej produkcji, prezentując rzadkie zdjęcia wykonane w czasie jej powstawania. Młodszych czytelników uprzedzam, że w przeciwieństwie do nich sam film nakręcony jest w kolorze, chociaż nawet pozbawiony barw wywierałby równie piorunujące wrażenie. A może nawet większe.

PS: Skoro dotarliście do końca wpisu, równie dobrze możecie dodać kulturawplot na Snapchacie. To naprawdę proste.

Film na prawdę niezły, choć warto zwrócić uwagę że nieco wykrzywia obraz szpitali psychiatrycznych. Z rozmów ze znajomymi wynika, że myśląc o dzisiejszych psychiatrykach zwykle mają w wyobraźni obrazki takie jak z tego filmu. Który kręcono 40 lat temu.
PolubieniePolubienie
Serio?
PolubieniePolubienie
Kolega telefonuje do kolegi:
– Przyjdź! Zagramy w szachy.
– Nie mogę. Żona mi umarła.
– Przychodź! Będziesz grał czarnymi.
PolubieniePolubienie