Kiedy w styczniu tego roku publikowałem wpis o Amerykaninie, który przez 35 lat konstruował z wykałaczek replikę San Francisco, nie sądziłem, że zobaczę coś równie zjawiskowego, wykonanego z tego dość niecodziennego budulca. A przynajmniej nie tak szybko.
Podczas gdy Scott Weaver poświęcił na wykonanie swojego monumentalnego dzieła ponad 3000 roboczogodzin, 68-letni Chińczyk Tang Jialu na wykonanie swojego potrzebował zaledwie dwa i pół miesiąca. Może to dlatego, że w tym wieku wolał nie ryzykować rozpoczynania czegoś tak wielkiego jak „Rolling through the Bay„, a może dlatego, że chciał wyrobić się na tegoroczną wystawę Chongqing Culture Industry Expo. Właśnie tam zainteresowani mogą obecnie podziwiać zjawiskowy trójwymiarowy portret Dawida, przygotowany z 87 tysięcy wykałaczek na bazie rzeźby autorstwa Michała Anioła.


Trzeba przyznać, że robi piorunujące wrażenie. Jialu przez większość swojej malarskiej kariery posługiwał się zwykłymi farbami, dopiero dwa lata temu porzucając je na rzecz nasion, guzików, ziaren fasoli, pączków bawełny czy zwykłych gwoździ. To właśnie z tych ostatnich stworzył swoje najsłynniejsze dzieło – „Żelazny Wielki Mur”, czyli „obraz” Wielkiego Muru Chińskiego wykonany nie pędzlem, a młotkiem.

PS: To jak na standardy KWP wyjątkowo krótki wpis. Jeżeli macie chwilkę, dajcie znać w komentarzach (albo na maila, albo przez social media) czy taka mocno newsowa forma wpisu jest do przyjęcia, czy może mam się zabierać do roboty, niczym wspomniany wyżej artysta. Obiecuję, że wezmę Wasze słowa pod rozwagę, ale nie gwarantuję, że się dostosuję.
Brakuje mi wyjaśnienia jak ta rzeźba jest zrobiona – z wykałaczek wbitych w coś na różną długość, z wykałaczek klejonych czy jak?
PolubieniePolubienie
Fakt, zabrakło tego. Pierwsza opcja to była. Dzięki za zwrócenie uwagi 🙂
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem lepsze były wpisy z dłuższym komentarzem. Częstotliwość pojawiania się wpisów na portalu nie jest przytłaczająca, więc jak już człowiek wejdzie to chciałby na chwilę się zatrzymać na stronie. Takie jest moje zdanie 🙂
PolubieniePolubienie
I ja się z nim zgadzam, tym Twoim zdaniem 🙂
Zostało mi 20% książki do napisania – jak się z tym wreszcie uporam, to przyjdzie czas na regularne wrzucanie. Teraz ograniczam. Myślałem, czy może nie dopalać KWP krótszymi tekstami, ale nie jestem do tego przekonany. Jak widać zresztą po powyższym wpisie.
PolubieniePolubienie
Jak dla mnie krótkie wpisy też są ok. (O ile będą przeplatane z długimi.)
I na wstępie najlepiej daj znać czy wpis będzie krótki czy długi, żeby wiadomo było na ile czytania się przygotować 🙂
PolubieniePolubienie
W poprzednim szablonie był licznik minut. Muszę porozmawiać z autorem niniejszego, żeby może mi to przywrócił 🙂 Dzięki za komentarz!
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie wolę dłuższe wpisy. Brakuje mi zagłębienia się w temat, większej ilości zdjęć. Przecież od krótszych masz FB 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki. Przyznaję, że zanim to tu wrzuciłem, to robiło na mnie znacznie większe wrażenie. Ale tak to już jest, jak człowiek niewyspany. Biłem się z myślami, a teraz biję w pierś 🙂
PolubieniePolubienie
Raz na jakiś czas tego typu, krótszy wpis nie zaszkodzi. Zajawiasz ciekawy temat i jeśli ktoś poczuł chęć, może go zgłębić na własną rękę.
PolubieniePolubienie
Dzięki!
PolubieniePolubienie
Dla mnie takie wpisy też są spoko jednak zdecydowanie podzielam zdanie większości i mówię „chcemy częściej, więcej i dłużej!” 😛
PS. Po raz kolejny „truję dupę” o tryb nocny na stronie!! 😛
PolubieniePolubienie
…a ja uważam, że wpisy dłuższe są lepsze. Krótsze kojarzą mi się z klikadełkami robionymi dla większej liczby odsłon. Poza tym czytelnicy KwP powinni być na tyle inteligentni, że przeczytanie dłuższego tekstu nie powinno ich zmęczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Temat ciekawy, ale odczułam niedosyt, że tak szybko się skończył, zabrakło kilku słów o technice a nie tylko materiale 🙂
PolubieniePolubienie