Im dłużej myślałem o przygotowaniu tego wpisu, tym wydawał mi się on coraz mniej sensowny. No bo w gruncie rzeczy czy logiczne jest porównywanie współczesnych krajobrazów Nowej Zelandii, z tymi samymi krajobrazami uwiecznionymi na zdjęciach 135 i 100 lat wcześniej? Odpowiedź nasuwa się sama, jednak efekty takiego zestawienia wpadają w oko na tyle mocno, że zdecydowałem się ostatecznie na niniejszą, mocno karkołomną publikację. Filmowego Śródziemia wszak nigdy za wiele.
Zdjęcia z lat 80. XIX wieku znalazłem na znanym i lubianym blogu vintag.es, który przypisuje autorstwo pocztówkowych fotografii niejakiemu George’owi Valentine’owi, synowi Jamesa Valentine’a. Firma tego ostatniego była czołowym międzynarodowym producentem kartek widokowych oraz pocztówek właśnie. Autorem pochodzących z lat 1923-1931 ujęć panoramicznych był natomiast Nowozelandczyk Robert Percy Moore, który wykonał je za pomocą aparatu Cirkut zaprojektowanego przez Kodaka.
Pozostałe zdjęcia podpisuję nazwiskami współczesnych fotografów, którzy prawdopodobnie nie spodziewali się, że ktoś ich przepiękne prace będzie kiedykolwiek porównywał z czarno-białymi kadrami z czasów, gdy mniej lub bardziej profesjonalna zabawa aparatem dopiero zdobywała popularność.

































