W ostatnim czasie coraz większe zainteresowanie wzbudzają filmy nakręcone za pomocą kamery rejestrującej obraz w 360 stopniach. Dzięki tej technologii widz może dosłownie wejść w sam środek akcji, będąc nią całkowicie otoczonym. Pomysł, który dla wielu jest świętym Graalem przemysłu rozrywkowego jest jednak wykorzystywany nie tylko przez filmowców – od niepamiętnych czasów swoją sztuką starali się nas bowiem otaczać artyści, tworząc dzieła na płótnie, w którym sami się zamykali. Jednym z nich jest bohater niniejszego wpisu.
Pochodzący z Brazylii Japończyk (sic!) Oscar Oiwa płótnem uczynił wysoką na 12 metrów nadmuchiwaną kopułę, w której na potrzeby otwartego kilka dni temu triennale w Setouchi (jednego z największych, bo organizowanych aż na 12 wyspach opodal Honsiu) stworzył 360-stopniowy czarno-biały rysunek. Umieścił na nim las, stojącą w nim chatkę oraz zlokalizowaną niedaleko plażę. Co ciekawe, drzwi wspomnianej chatki służą właśnie jako wejście do gargantuicznego dzieła.

Jako że większość z Was zapewne nie będzie miała możliwości wybrać się w najbliższym czasie do Kraju Kwitnącej Wiśni, poniżej znajdziecie kilka zdjęć „Wyspy Oiwa 2” (bo tak przetłumaczyć można na nasz język oryginalny tytuł) wraz z próbą pokazania, jak wygląda w tych popularnych 360 stopniach.





Robi wrażenie 🙂
PolubieniePolubienie
Czym rysował? Mazakiem?
PolubieniePolubienie
Owszem 🙂
PolubieniePolubienie