Z jednej strony widok średniowiecznych ruin zwiedzającym od razu kojarzy się z burzliwymi dziejami i poniekąd upiększa miejsce, w którym się znajduje. Z drugiej – zaniedbane i częściej przypominające gruzowisko niż choćby kamienną kanciapę pozostałości po zabytkach smucą równie mocno, co zdewastowane przez barbarzyńskie hordy Państwa Islamskiego pamiątki po antycznym świecie. Jak się jednak okazuje, jest sposób by bez olbrzymich nakładów finansowych walącym się zabytkom przywrócić dawny blask. Ale do tego potrzeba sporej ilości drutu.
Udowodnił to Edoardo Tresoldi, który w Parku Archeologicznym Siponto we włoskiej gminie Foggia wskrzesił bazylikę, której bryła przez lata została niemal całkowicie zniszczona. Dokonał tego za pomocą ogrodzeniowej drucianej siatki, przywracając pełnowymiarowy kształt nieistniejącemu już budynkowi. I choć jego dzieło jest niestety instalacją czasową, już same zdjęcia ukończonego przedsięwzięcia robią niesamowite wrażenie.
Najlepiej rezultat pieczołowitego splatania drutu przez Tresoldiego (który znany jest z tworzenia podobnie spektakularnych konstrukcji) wygląda według odwiedzających nocą, kiedy z pietyzmem przygotowana iluminacja faktycznie daje wrażenie, że bazylika w Siponto wróciła do dawnej świetności. Sami zresztą zobaczcie.
Na bazylikę naprowadził mnie blog Twisted Sifter
A to wersja budżetowa 🙂
PolubieniePolubienie
Znam, kiedyś wrzucałem. Ale dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Już jakiś czas temu już to widziałam, podajże na f5 i od razu stwierdziłam, że genialna inwencja autora
PolubieniePolubienie
Widziałem zdjęcia rekonstrukcji ruin rzymskich budowli, które wykonano tak, że na żelaznym rusztowaniu naśladującym kształt budowli umieszczono zachowane fragmenty.
PolubieniePolubienie