Ze wszystkich serwisów społecznościowych to właśnie Instagrama KWP powinno lubić najbardziej. Tymczasem, mimo tak wielkiego uwielbienia dla fotografii, jest to narzędzie często przeze mnie pomijanie świadomie lub po prostu nieświadomie zapominane. Od dawna próbowałem znaleźć odpowiedź, dlaczego tak się dzieje i doszedłem do wniosku, iż powodem jest prawdopodobnie brak możliwości dodawania nań zdjęć z poziomu komputera. Inna sprawa, że rzadko kiedy można znaleźć na Instagramie coś interesującego – ciekawe rzeczy najczęściej giną w zalewie jedzenia, autopromocji i miliona samojebek. Byłbym jednak niesprawiedliwy, gdybym napisał, że w ogóle nie można na nim natrafić na przykuwające wzrok rzeczy. Więc nie napiszę. Bo dzisiaj właśnie na taką trafiłem.
Rzecz dzieje się w Paryżu, a raczej w paryskich muzeach, które niedawno wspólnie uruchomiły jedną internetową platformę, gdzie obejrzeć można obrazy, fotografie oraz inne muzealne eksponaty bez wychodzenia z domu i stania w niekończących się kolejkach. Chcąc nieco wypromować tę inicjatywę ich działy PR zorganizowały też akcję, do której zaprosili znanych nad Sekwaną użytkowników Instagrama, by ci wykazali się kreatywnością. A dokładniej rzecz biorąc – kreatywną odtwórczością. Poprosili 10 osób znanych z tego, że są w internecie znani, o przeniesienie dziesięciu mniej lub bardziej znanych obrazów i fotografii do współczesności.


Internauci przyjęli wyzwanie, a stworzone przez nich uaktualnione wersje dotarły do nieco młodszych użytkowników sieci, którzy tym samym zostali wystawieni na działanie kultury. Można przypuszczać, że dla sporej części z nich był to właśnie pierwszy z nią kontakt, gdyż młodzież ostatnimi czasy nieco stroni od miejsc, gdzie może zostać poddana jej szkodliwym wpływom. Wariacje na temat prac Nègre’a, Bouchera i Modiglianiego można też podziwiać analogowo na paryskim dworcu Gare Saint-Lazare, gdzie pokazywane będą do końca lipca.


Paris Musées zachęcają wszystkich internatów do wzięcia udziału w zabawie i publikowanie swoich wersji klasycznych (i nieco mniej klasycznych) dzieł korzystając z hashtagu #ParallelesParisMusées. Tam też znajdziecie więcej zdjęć, dotychczas zmieszczonych przez innych użytkowników Instagrama.
















Źródło: Mental Floss
Rewelacja! W ogóle, jeśli człowiek się rozejrzy, znajdzie na Instagramie rzeczy przeciekawe. Tylko rzeczywiście trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Ja na przykład jestem fanką przestrzeni miejskich, architektury, street artu itp i obserwuję sporo osób, które sprawiają, że mój świat jest bogatszy, że tak się wyrażę 🙂
PolubieniePolubienie
Instagram niestety zidiociał w ostatnim czasie. Tak, jak piszesz większość fot w nieśmiertelnym lustrze w szafie, w którym siusiumajtki prężą się i wyginając, starając się wyeksponować to, co jeszcze się nie wykształciło lub wykształciło się za wcześnie w nadmiarze. Kolejne to zwierzaki, jedzenie, wakacje, czy raczej podróże?
Wprowadzono jednak przydatna funkcję, która pozwala pominąć bezsensowne „propozycje” insta. Wciskanie „wyświetlaj mniej…” zajmuje dużo czasu, ale powoduje, że ze śmietnika zaczynają wychodzić fajne fotografie.
PolubieniePolubienie