36 godzin we Wrocławiu

3 uwagi do wpisu “36 godzin we Wrocławiu”

  1. Tak negatywna recenzja Zjednoczonych Stanów jeszcze bardziej rozbudza we mnie chęć, żeby je zobaczyć. Może to masochizm, ale jestem ciekawa tego, jak bardzo można zepsuć film 🙂

    Swoją drogą, reakcje na niego przypominają mi trochę sytuację z Córkami Dancingu – za granicą oklaskiwany, u nas – ludzie masowo wychodzili z seansów już po pierwszych minutach.
    Ciekawe zjawisko.

    Polubienie

  2. Przykro mi stwierdzić, ale zdanie „Nadęta symbolika, irytująca muzyka, oślepiająca estetyka…” dotyczące Neon Demon nie ma za grosz obiektywizmu. Poza tym, cały wpis (szczególnie przy tym filmie) jest gigantycznym spojlerem o czym warto by gdzieś na początku wspomnieć. Jasne, rozumiem, że możesz napisać jak Tobie podoba się muzyka, czy sposób przedstawiania niektórych scen, ale recenzując – warto by zaznaczyć jakiego rodzaju są. „Irytująca” nic nikomu nie powie, bo każdy ma inny gust. Natomiast, że jest elektroniczna, skomponowana przez Ciffa Martineza – mówi samo za siebie. Tak samo „oślepiająca estetyka” – przecież można napisać, że reżyser stosuje efekty wizualne z użyciem mocnych intensywnych kolorów, symetryczność a nawet efekt stroboskopowego światła. Miło byłoby też zobaczyć chociaż zdanie o przekazie jaki ten film ze sobą niesie. Odrobina zdrowego obiektywizmu nie zaszkodzi.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s