Szkocja w obiektywie polskiego oblatywacza dronów. I nie tylko

Gdyby jeszcze kilka dni temu ktoś zapytał mnie, który kraj chciałbym zwiedzić w pierwszej kolejności, w odruchu bezwarunkowym natychmiast wymieniłbym któryś z krajów skandynawskich. Od tego czasu jednak musiałem przewartościować priorytety, jako że w ręce (a raczej w oczy) wpadły mi fantastyczne zdjęcia autorstwa na stałe mieszkającego w Szkocji polskiego fotografa. To właśnie dzięki kadrom Remigiusza Latka dziś nabrałem ochoty wsiąść w najbliższy samolot i udać się na północny kraniec Wielkiej Brytanii.

Może nieco zagalopowałem się w tytule tego wpisu używając sformułowania „oblatywacz dronów”, wszak Latek, jak mi doniesiono, aparatu na śmigłach zaczął używać dopiero przed miesiącem. Jeśli jednak spojrzeć na efekty jego pracy, w tym fotografię w nagłówku, na której dronem właśnie uchwycił pojedynek dnia i nocy na szkockim wybrzeżu, można uznać, że latanie ma we krwi. Zresztą nie tylko latanie – talent w wynajdywaniu miejsc godnych uwiecznienia na cyfrowej kliszy zdążył już docenić m.in. internetowy serwis National Geographic, wyróżniając kilka jego fotografii.

Poniżej, za zgodą samego fotografa oczywiście, prezentuję kilka z jego świetnych prac, zachęcając Was przy okazji do polubienia fanpage’a Latka, a nieco bardziej wymagających użytkowników (albo osób szukających niniejszych zdjęć w większej rozdzielczości) do śledzenia go w serwisie 500px. Wiele wskazuje na to, że nie pożałujecie tego kliknięcia.