Kolejny bloger napisał książkę. Ile można?
Pół roku pisania, 11 miesięcy dłubania, 5 dni w druku i 24 godziny w tranzycie – i wreszcie jest! Piękna, pachnąca i twarda jak rasowa cegłówka. Już dziś do kupienia w, jak zapewnia wydawca, wszystkich księgarniach w kraju. 50 zupełnie nowych tekstów napisanych specjalnie na potrzeby papieru, a do tego eBook z setką najciekawszych wpisów KWP z ostatnich 3 lat. Czy można chcieć więcej?
Powyższy akapit był pierwszą oficjalną informacją na temat debiutu papierowej wersji „Kulturą w płot” – opublikowałem go w piątek 25 listopada o godzinie 20:26 na facebookowym fanpage’u. Od miesięcy planowałem przygotowanie na tę okazję specjalnego wpisu, będącego dokumentacją wielomiesięcznych zmagań z pisaniem i całym procesem wydawniczym, lecz kiedy przyszło co do czego, takowy tekst nie powstał. Z bardzo prostej przyczyny zresztą – nie znałem daty premiery tego 250-stronicowego tomiku, więc jego pojawienie się w księgarniach internetowych było niespodzianką nie tylko dla potencjalnych czytelników (patrzę na Ciebie!), ale też dla mnie. I podejrzewam, że samego wydawcy. Niemniej jednak książka jest. Istnieje. Ciałem się stała. I jeżeli nie widzicie jej jeszcze na półkach w księgarniach stacjonarnych, podpowiem, gdzie najtaniej dostać to wiekopomne dzieło.
Gdzie kupić „Kulturą w płot”?

Zrobiwszy mały rekonesans po kilkudziesięciu księgarniach internetowych, przygotowałem małe zestawienie. Cena okładkowa to 34,90 zł (okładka jest twarda, stąd cena nieco wyższa od standardowych 29,90 zł), jednak już w dniu premiery można było ją dostać nawet za mniej niż 23 złote. Gdzie?
- Bonito.pl – cena 22,69 zł obowiązuje do 4 grudnia, kiedy kończy się urodzinowo-świąteczna promocja w księgarni. Spieszcie się!
- Aros.pl – cena 24,43 zł. Nie wiem ile obowiązuje, ale to dyskont książkowy, więc może się utrzyma.
- ŚwiatKsiążki.pl – cena 24,33 zł. Niestety dostawa dość droga, więc warto przy okazji kupić więcej pozycji.
- Rema.com.pl – cena 24,80 zł. Dostawa tańsza niż w powyższej.
- Gandalf.com.pl – cena 26,11 zł. Jak wyżej. Zniżka 25% nie w kij dmuchał.
- Inbook.pl – cena 26,79 zł. Też w miarę tania dostawa, także mimo wyższej niż powyższe ceny, warto zerknąć.
- Empik.com – cena 29,49 zł. Jak to w Empiku, odbiór w salonie gratis.
- Latarnik.com.pl – cena 29,99 zł. Księgarnia wydawnictwa, które puściło książkę w świat. A i tak sprzedaje z rabatem.
Czy jest wersja eBook?
Nie do końca. To co znajdziecie w księgarniach będzie dostępne tylko w wydaniu papierowym. Natomiast każdy, kto kupi książkę otrzymuje w prezencie eBooka w wersji ePub i MOBI. Składa się na niego 100 najciekawszych, najpopularniejszych i najczęściej udostępnianych tekstów z bloga z lat 2013-2016. Są one oczywiście i pozostaną dostępne na KWP, jednak eBooka własnoręcznie skompilowałem z myślą o nowych czytelnikach oraz osobach, które nie mają czasu na zaglądanie do bogatego, ale średnio uporządkowanego archiwum bloga.
O czym jest „Kulturą w płot”?
„Kulturą w płot” to 50 zupełnie nowych tekstów, zahaczających, jak się pewnie domyślacie, o tematykę kulturalną. Zahaczam o praktycznie każdą dziedzinę – film, muzyka, sztuka, książki, gry, osoby i raz mniejsza, raz większa dawka historii. Znajdziecie tu m.in. opowieść o najpiękniejszym bałwanie w historii świata, przypowieść o największym przekręcie w dziejach muzyki, burzliwe perypetie przyrodzenia Napoleona, podróż do kraju, gdzie Al Pacino jest bogiem, niewyjaśnioną sprawę dwóch głów jednego z klasyków wiedeńskich oraz głowy Lenina, w najbardziej niedostępnym rejonie Antarktydy i wiele, wiele innych. Brzmi ciekawie? Poniżej jeszcze kilka screenów na zachętę.
Po co to w ogóle napisałeś?
Szczerze mówiąc, i jak piszę we wstępie, nigdy nie planowałem pisać książki. Zrobiłem to tylko i wyłącznie dlatego, że dostałem od Tomasza Raczka i wydawnictwa Latarnik nagrodę im. Zygmunta Kałużyńskiego, będącą obietnicą wydania papierowego tomu właśnie. Nie chciałem pisać, bo tak jak wielu komentujących informację o premierze papierowego „Kulturą w płot”, też poniekąd odczuwam przesyt literaturą tworzoną przez blogerów. Lubię jednak wyzwania i chciałem na własnej skórze sprawdzić, jakie emocje wzbudza wydanie w Polsce książki. Oraz dowiedzieć się wreszcie, ile tak naprawdę egzemplarzy sprzedaje w naszym kraju debiutant.
Dlaczego mam to kupić?
Bo to najlepsza książka, jaką napisałem.
A wiesz, że na okładce masz błąd interpunkcyjny?
Wiem. Nie miałem z tym fragmentem nic wspólnego.
Ile na tym zarobisz?
Powiem tak: na pewno nie pisałem tego dla pieniędzy. A od sprzedanego egzemplarza dostanę jakieś 3 złote. Z góry dziękuję, lubię piwo.
Dlaczego nie wydałeś tego samodzielnie?
Nie mam czasu, ani pieniędzy. Lubię pisać i nie przejmować się technikaliami.
Myślisz, że to się sprzeda?
Myślę, że to fajny pomysł na prezent. Lubię dawać prezenty.
Będzie kolejna książka?
Na to pytanie odpowiedzą oczywiście liczby.
29 listopada 2016 @ 22:59
Żeby to człowiek, który jest znany z tego, że pisze, musiał się tłumaczyć z napisania książki. Absurd. Odpowiadaj Michale, że to dlatego, że potrafisz pisać. Wystarczy.
30 listopada 2016 @ 07:58
Przez grzeczność nie zaprzeczę :)
29 listopada 2016 @ 23:07
Super :) Książka na pewno znajdzie się na mojej liście prezentów- marzeń świątecznych
30 listopada 2016 @ 07:56
Wesołych Świąt :)
29 listopada 2016 @ 23:22
Masz ode mnie piwo ; )
30 listopada 2016 @ 07:49
Wieczorem idę po nie do monopolowego :)
30 listopada 2016 @ 10:21
Ode mnie też!
29 listopada 2016 @ 23:38
Kupiona, będzie jak znalazł na prezent (dla Siebie):-D
30 listopada 2016 @ 07:48
Ja też najlepsze prezenty zawsze kupuje sobie :)
14 grudnia 2017 @ 16:18
Klient stanie sie alkoholikiem z tego wszystkiego, skoro tyle osob chce mu piwo kupic :D
Powinien sobie foty piwa od darczyncow robic „tutaj wplata od Pawla K…. /Rzeszów” :D
30 listopada 2016 @ 00:02
Zamówiłam dzisiaj w Empiku – będzie przed weekendem! :D
30 listopada 2016 @ 07:48
Miłej lektury :)
30 listopada 2016 @ 01:17
Jej, brzmi kusząco… Ale jednak jest na świecie dużo literatury s-f, którą chciałabym posiadać i przeczytać… Mimo wszystko życzę Ci, żeby twoja książka nie trafiła do tanich księgarni na dworcach pkp ;)
30 listopada 2016 @ 07:48
Niech trafia :) Jak pisałem powyżej – nie robiłem tego dla pieniędzy. Ta książka jest dla ludzi, dlatego zachęcam do kupowania tam, gdzie taniej :)
30 listopada 2016 @ 08:27
W Świecie Książki też jest odbiór w salonie gratis! :)
30 listopada 2016 @ 08:31
O widzisz, tego nie wiedziałem. Dzięki D. :)
30 listopada 2016 @ 09:05
250 stron…ale marginesy BYCZE. Trochę szkoda, bo czytania to za dużo tam nie ma, a szkoda. Swoją drogą denerwuje mnie takie „sztuczne” pompowanie książek. Taj jakby nie było można zrobić 150 stron zadrukowanych od krawędzi do krawędzi.
2 grudnia 2016 @ 05:07
Tu zaszło pewne nieporozumienie :) Screeny powyżej to tzw. mockupy zrobione w Photoshopie – w rzeczywistości marginesy prawie nie istnieją. Książka ma 250 stron ale białych miejsc nie ma :)
30 listopada 2016 @ 09:12
Szukam tego bledu interpunkcyjnego i nie moge sie doszukac… Pomoz!
30 listopada 2016 @ 14:48
Michał po prostu GRATULUJE i ciesz się !
30 listopada 2016 @ 17:21
W Świecie Książki dostawa może i dobra, ale mają opcję dostawy za darmo do wybranej księgarni stacjonarnej. Ze względu na fajne promocje sama często korzystam z tej opcji :)
1 grudnia 2016 @ 16:31
Nie wiem kto wkładał te zdjęcia w tekst, ale wygląda to bardzo prymitywnie – jak zrobione w Wordzie – i jeszcze te oblewanie tekstu wokół…
2 grudnia 2016 @ 05:08
Nie znam się na tym, ale mi, jako estecie, to nie przeszkadza :)
2 grudnia 2016 @ 08:59
ja wiem że nie chodzi o kasę, jest debiut, cena niska itp itd ale 3zł? przy 9 bym się nie oburzał
6 grudnia 2016 @ 22:27
Takie są stawki, każdy debiutant (i nie tylko debiutant) potwierdzi.
29 grudnia 2016 @ 16:55
Mam, czytam, jestem bardzo zadowolona. Polecam wszystkim na lewo i prawo. :) Wyjątkowo swojego egzemplarza nie pożyczam – niech się złotówki autorowi mnożą.
3 czerwca 2017 @ 01:01
Hej, czemu czy tylko mi tak długo ładuje się strona ?
12 czerwca 2017 @ 08:48
Zdefiniuj proszę „długo”. I daj znać, czy już nie jest lepiej czasem. Z góry dziękuję :)
2 lipca 2017 @ 11:18
Przejrzałem ten blog i nie wiem o co tu chodzi. Strona zakłada jak mi się wydaje promowanie kultury wysokiej pośród wszechogarniającej nas głupoty i komercji, a jest jedynie zbiorem informacji powrzucanych z internetu i uzupełnionych opisem Autora. W takim razie o czym jest książka, skoro Autor sam nie wysila się tutaj na nic oryginalnego lecz opisuje to, co wygrzebał w sieci.
12 lipca 2017 @ 13:39
Jeżeli przejrzałeś tylko ostatnie wpisy, to faktycznie możesz odnieść takie wrażenie :)
Zapisz się na Newsletter a otrzymasz linka do eBooka z najciekawszymi tekstami. Wtedy będziesz mógł wyrobić sobie nieco lepsze zdanie, mam nadzieję. Ebook i treści w książce papierowej nie pokrywają się.