Szybka recka: Dunkierka (2017)

8 uwag do wpisu “Szybka recka: Dunkierka (2017)”

  1. Jaka euforyczna recenzja 😀 z jednej strony zupełnie się nie dziwię, bo podzielam wszystkie te wrażenia, ale z drugiej możnaby też podjąć wątek braków Dunkierki jak n.p. Eisenstainowskie podejście do bohaterów jako do masy i zakończenie które mógł napisać tylko Brytyjczyk… ale zgadzam się że zdjęcia to 100% Oskar. Dzięki za recenzję.

    Polubienie

    1. W Heliosie najbardziej lubię obszerny blok reklamowy przed filmem, wyrazisty aromat popkornowy podczas seansu oraz dźwięk siorbania z tylnich foteli ….

      Polubienie

  2. Na plażach Dunkierki zgromadziło się 400 000 ludzi oraz tony sprzętu wojskowego – to dużo (mówiąc oględnie) , jeśli nie bardzo dużo. Nie widać tego było w filmie, oglądając miałem poczucie, że jakaś samotna dywizja próbuje wydostać się z Francji za wszelką cenę. Poza tym film świetny i zrobiony z pomysłem. Właściwie jak na film wojenny, było tam bardzo mało krwi, co w niczym nie umniejszało grozy wojny i śmierci… Zdjęcia – mówiąc krótko – zasługują na Oscara.

    Polubienie

    1. Z tym zarzutem muszę się niestety zgodzić – tłumów widać nie było, co bardzo kontrastowało z wielokrotnie podkreślaną liczbą żołnierzy liczoną w setkach tysięcy. Ale zdecydowałem się przymknąć na to oko, historię znam, nie muszę jej widzieć, żeby uwierzyć 🙂

      Polubienie

  3. Mnie zaciekawiło jeszcze kilka rzeczy:
    Klaustrofobiczny klimat – pomimo użytych przestrzeni (plaża, morze, powietrze) dostajemy tutaj pasmo pułapek, w których dominuje poczucie potrzasku (uliczki miasta, ciasne ładownie, wąskie pomosty itd). To daje mocne poczucie zaszczucia i sprzyja obserwacji jak człowiek zachowuje się w momencie postawienia przed murem.
    Scenariusz – Nie jestem specem filmowym, ale chyba nie często jednak powstają filmy wojenne opisujące ewakuację. Poza tym działania wojenne są tutaj szczątkowe i są jednak tłem. Nie ma tutaj wymian ognia (ok, nie liczę powietrza), batalistycznych ujęć. Śmierć zbiera żniwo, ale w zupełnie inny sposób, często zupełnie przypadkowy.
    Film wojenny bez wroga – wroga poznajemy przez ostrzał, kilka samolotów i 2-3 żołnierzy przez ułamek sekundy.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s