O tej sprawie pisali już chyba wszyscy i wszędzie, ale ze względu na różne osobiste, hmmm, względy oraz dłubanie przy kolejnych odcinkach „Gry o tron” nie napisałem ja. Aż do dzisiaj. No bo jak mógłbym nie napisać o jednym z największych graficiarskich przedsięwzięć/happeningów (niepotrzebne skreślić) w tym roku?

Wszystko zaczęło się od planowanego remontu. Remontu akademików Cité Internationale Universitaire w Paryżu – zajmującym powierzchnię ponad 30 hektarów prawdopodobnie największym skupiskiem studentów nad Sekwaną. Renowacja okupowanych przez francuskich (i nie tylko) żaków stylowych kamienic, zwłaszcza przy tak dużym zagęszczeniu osób zdobywających wyższe wykształcenie, wspomagających się przy tym alkoholem i trawką, musi być przeprowadzana co kilka lat. Ta zaplanowana na drugą połowę 2017 roku była jednak wyjątkowa.

Otóż przed przystąpieniem do generalnego remontu zarząd CIU zezwolił na przeprowadzenie artystycznego happeningu, wpuszczając do jednego z wciąż jeszcze zaniedbanych akademików grupę ponad 100 graficiarzy, dając im wolną rękę w kwestii udekorowania jego wnętrza sztuką w sprayu. Uliczni artyści mieli aż trzy tygodnie na spreparowanie często mocno odjechanych prac w ramach odbywającego się w dniach 16 czerwca do 16 lipca miejskiego festiwalu Rehab 2. Efekt tej wolności artystycznej przeszedł najśmielsze oczekiwania, jednak pieczołowicie przygotowywane graffiti musiało ostatecznie ustąpić miejsca zwykłej farbie w momencie, gdy do pracy weszła ekipa remontowa.

Wielka szkoda, że nie zdecydowano się na utrzymanie przy życiu tej galerii sztuki partyzanckiej, chociaż pozostaje się cieszyć, że wszystkie prace zostały uwiecznione na fotografiach. Poniżej prezentuję tylko te najciekawsze, natomiast wszystkie znajdziecie na fanpage’u Jonk Photography. Zachęcam do odwiedzenia.



























Podziwiam wyobraźnię, pomysłowość i wyczucie przestrzeni!
PolubieniePolubienie
Szkoda, że nie zdecydownli się na utrzymanie !? Krew zalewa, sku.wysyństwo, debilizm, brak słów, łaskawcy, jak można to było zamalować, nie mogę k….
PolubieniePolubienie
Grafiti to ulotna sztuka, dzisiaj jest jutro jej nie ma, w tym jej urok.
PolubieniePolubienie
Świetne, chociaż trzeba przyznać, że niektóre z nich mogłyby u studentów wywołać poważne zaburzenia psychiczne i koszmary 😉
PolubieniePolubienie
Pamiętam podobny pomysł z Siedlec – przed remontem dworca, podczas którego miano przebudować przejście podziemne, pozwolono graficiarzom aby pomalowali tunel wedle uznania.
Podrzucam ciekawego polskiego artystę – chłopak robi zdjęcia kamerą otworkową, to jest przyrządem który nie ma żadnego obiektywu a na kliszę obraz jest rzutowany przez mały otworek. Ustawia samorobione kamery w różnych miejscach miasta nawet na pół roku, utrwalając stałe budynki i zmieniający się krajobraz, a zwłaszcza efektowne pasy śladów słońca na niebie. Aby nie wyglądały podejrzanie, robi aparaty z puszek po napojach.

https://www.facebook.com/Obscurnie-240846306278893/
PolubieniePolubienie
Zdjęcie z dziewczyną w pióropuszu i twarzą po lewej – Layne Staley?
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem raczej Dawid.
PolubieniePolubienie