No dobra, może oglądam nieco krócej, ale w ostatniej dekadzie, za sprawą powiększenia się rodziny, miałem okazję każdy z odcinków „Reksia” oglądać kilkudziesięciokrotnie. I dopiero dzięki temu zwróciłem uwagę na szczegół, który nie rzucił mi się w oczy przy pierwszych wieczorynkach jeszcze w latach 80.
Z dziećmi nie da się inaczej. Jeśli jakaś bajka – czy to pisana, czy animowana – siądzie, nie ma szans, by nie prosiły o nią tak długo, aż opisy czy dialogi wryją się w pamięć bardziej, niż własne imię i nazwisko. Mój starszy potomek opanował niektóre z nich do tego stopnia, że nawet po 5 latach od ostatniej z nimi styczności, jest w stanie wyrecytować wszystko, jakby widział je nie dalej jak wczoraj.
Nie inaczej było z 65 odcinkami „Reksia”, które przypadły mu do gustu bardziej niż bajkopodobne twory wypełniające kilkanaście kanałów w pierwszej lepszej kablówce czy platformie cyfrowej. A kultowa i nieodłączna od 7 odcinka serialu czołówka stała się niemal fanfarą sygnalizującą początek kolacji. I właśnie ta czołówka, po około 769 odtworzeniach, zwróciła moją uwagę.
Nie wiem jak to się stało, że przez tyle lat nie wydawało mi się dziwne rozciąganie czy stemplowanie, któremu oddaje się główny bohater bajki na jej otwarciu. Dopiero teraz bowiem zrozumiałem, że to, co oglądamy w intrze jest bezpośrednio związane z wyświetlanymi na ekranie napisami tytułowymi.
Reksio zawodzący dźwięki z kartki? Plansza z muzyką. Reksio strzelający selfiaka i uderzający w talerze? Zdjęcia i dźwięk. Reksio bez opamiętania tnący filmową taśmę? Montaż oczywiście. Reksio zmieniający się w przydługiego jamnika? Animacja. Reksio spijający śmietankę? Reżyseria i kierownictwo produkcji rzecz jasna. No i wiecznie nurtujące mnie stemplowanie – to oczywiście produkcja i powielanie podpisane nazwą Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej.
Powyższe to oczywiście banał, które większość z Was (czy też Waszych rodziców i dziadków) zauważyła już lata temu. Ja jednak w pełni doceniłem to dopiero teraz. I jaram się bardziej, niż zniuansowanymi czołówkami amerykańskich Simpsonów. Lepsze, bo polskie.
PS: Wpis z dedykacją dla syna, przyszłego (wciąż mam nadzieję) autora KWP, który prosił mnie, żebym napisał tu coś o jego ulubionej bajce.
Kurde. A ja dopiero po 45 latach życia odkryłem, że Słońce wschodzi na wschodzie a zachodzi na zachodzie i ta zbieżność nie jest to przypadkowa!
PolubieniePolubienie
Człowiek uczy się całe życie.
PolubieniePolubienie
Lepsze nie tylko dlatego, że polskie. Lepsze — bo lepsze! Sprytne, mądre, inteligentne, nie robiące chaosu w głowie dziecka.
PolubieniePolubienie
Ciężko powiedzieć jakie byłyby polskie kreskówki obecnie, bo żadnych albo prawie żadnych się nie robi.
Ze starych made in USA dobrze wspominam Bullwinkle, Top Cat, Huckelberry Hound, Magilla Gorilla czy Snagglepuss, które pasowały mi znacznie bardziej niż polskie produkcje. Bolek i Lolek, Reksio i reszta, doprowadzali mnie do szału 😉
PolubieniePolubienie
@jester nie ma to jak rozpocząć dzień od hejtu na tekst o Reksiu o 7:21 haha
Mam nadzieję, że to przed pierwszą kawą i już lepiej jest.
Zbieżność zachowań psiaka z napisami też zauważyłem już dawno, chociaż „spijanie śmietanki” przez kierownika mi się nigdy tak nie skojarzyło a to faktycznie trafne odczytanie animacji.
Fajny, krótki pozytywny artykuł.
Nostalgicznie się na chwilę zrobiło 🙂
PolubieniePolubienie
Całe dzieciństwo wylizywałam miskę po rosole wzorując się na Reksiu.
PolubieniePolubienie
Nie „dopiero zauważyłem” tylko raczej „przeczytalem w necie”… Parę miesięcy temu ktoś dokładnie o tym pisał.
PolubieniePolubienie
„Parę miesięcy temu”, „ktoś” i „w necie” to bardzo konkretna lokalizacja. Dokładnie tam przeczytał tam to mój kilkuletni syn i poprosił o wpis o Reksiu.
PolubieniePolubienie
@Magda czyli dziś powinnaś być kierownikiem, szefem, ceo czy kimś takim 😉 wg znaczenia Reksiowego wylizywania – czego Ci oczywiście życzę 🙂
PolubieniePolubienie
Czy on trzyma nożyczki w lewym ręku? 😀 W sensie stemplować czy trzymać kartkę w jednym czy drugim ręku każdy potrafi, obsługa nożyczek to jednak inna sprawa. Czyżby… Reksio też był mańkutem?
PolubieniePolubienie
Nie możliwe aby autor nie zkojarzył, może jakieś zaburzenia?
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie.
PolubieniePolubienie
mam obecnie 34 lata, ogladam reksia.. ale moi dzieci go nie akcjeptuja ze wzgledu na jakos i grafike..
to ze nie zauwazyles w dziecistwie ze muzyka i zdjecia.. jest wyanimowane to najzwyczajniej w swiecie nie byles bystrym dzieckiem, bo brakowalo Ci koncentracji co znaczy, ze rzecz ciekawa ‚np. ciekawostka’ nie przykula Twojej uwagi i pozno wykorzstywales juz umiejetnosc czytania ze zrozumieniem.. odkrywalem te napisy Muzyka – i do tego jak chyba gra na trabce gdy nauczylem czy uczylem sie czytac.. Dzieci malo bystre za to dobrze potrafia sie uczyc na pamiec i dobrze podporzadkowywac ‚swoim szefom’ bez wzgledu na miejsce w hierarchi. Dlatego tez czesto szukaja punktow zaczepienia z przeszlosci by zyc w ludzie, ze gdzies tam zagubili ‚to cos’ co uczyniloby ich zycie ciekawszym.. zapominajac o planowaniu jutra a nieplanowaniu dzisiaj.
PolubieniePolubienie
Nie każdy był bystrym dzieckiem, takie życie 🙂
PolubieniePolubienie
Seryjnie? Jako dziecko juz to widzialem, bo czytałem tekst 😉
Jako dziecko to zwykle zwraca sie uwage na wszystko
PolubieniePolubienie
Reksio. Lata dzieciństwa !!!
PolubieniePolubienie
A Suwałkach jest mural z REKSIEM w hołdzie mistrzowi ołówka i ojców i Reksia
PolubieniePolubienie
Ja też tego nie zauważyłam! Ostatnio przeżyłam też podobne zaskoczenie, jak się dowiedziałam, że „Dzień świra” jest napisany niemal w całości trzynastozgłoskowcem :O Cudowne są takie odkrycia, które ma się przed oczami/uszami, a nie zdaje się sobie z nich sprawy. I potem nagle albo same „zaskakują” (jak trybik), albo ktoś nam to uświadamia.
PolubieniePolubienie
niedawno odkryłam znaczenie smakołyku „milkyłej” dzięki schizolowi, który w przedziale pociągu relacji Poznań-Olsztyn całą drogę mówił głośno o gwiazdach,duchach i bóg wie o czym jeszcze kosmicznym, zaśmiewając się głośno, potok słów zamykał właśnie tym”milkyłej”…se pomyślałam..schizol? A może wszyscy jesteśmy schizolami?
PolubieniePolubienie