Gra o tron: To oni zginą w Bitwie o Winterfell. Chyba

19 uwag do wpisu “Gra o tron: To oni zginą w Bitwie o Winterfell. Chyba”

  1. Myślę, że Nocny Król ożywi Neda Starka z krypty, czyli Sean Bean wróci do serialu, ale tylko po to, żeby zaraz po ożywieniu znowu zginąć.

    Polubienie

  2. Typuję, że prawie wszyscy zginą oprócz Samwella, który zasiądzie na zelaznym tronie. W ten sposób będzie smutne, radosne i zaskakujące zakończenie. Smutne bo wszyscy zginą, a radosne bo królestwo odbuduje mądry, sprawiedliwy władca z dobrą żoną i dzieckiem.

    Polubienie

  3. Chcę się z Tobą podzielić paroma moimi teoriami, bo po przyszłym odcinku może już być na to za późno 😀

    Po pierwsze – myślę, że Arya przebierze się za jednego z Białych Wędrowców. W ostatnim odcinku dostała broń, przypominająca ich bronie. Myślę tak, ponieważ w jednym odcinku powiedziała (komentując wypowiedź Gendry’ego, który przestrzegał ją przed Wędrowcami): „Śmierć ma wiele twarzy, chcę poznać i tą” czy jakoś tak. Myślę, że miała na myśli właśnie wcielenie się w któregoś z Innych i zobaczenie, jak to jest być jednym z nich. Dzięki temu zyska możliwość ich infiltracji i dowiedzenia sie, o co im w ogóle chodzi. Jest chyba jedyna postacią, która to może zrobić. A myślę, że nie pokazywaliby przez tyle sezonów różnych rzeczy o Innych, gdybyśmy nie mieli w końcu poznać ich celu. To by było tez ciekawe fabularnie. No i z co najmniej jednej sceny wiemy, że Ludzie Bez Twarzy są w stanie udawać kogoś, kto nie umarł. Więc nie musiałaby przejąć twarzy Wędrowca, by to zrobić.

    Po drugie (wiem, że to się trochę wyklucza z pierwszym) myślę, że to Arya zabije Cersei, przebierajac się za Jaimego (Jaime umrze pewnie podczas najbliższej bitwy, a Arya przejmie jego twarz – Bran mówił, że Jaime ma ważna rolę do odegrania i im pomoże – jego śmierć we właściwym momencie może być częścią tej roli). Arya jakoś spotka się z Cersei pod postacią Jaimego – jedynej osoby, której Cersei ufa bezgranicznie. Może np. pójdą razem do łóżka. Arya wykorzysta ufność Cersei i ja zabije. W ten sposób spełni się przepowiednia o valonqarze. Zauważmy, że była scena, w której dowiedzieliśmy się, że valyrianskie rzeczowniki są takie same dla mężczyzn jak dla kobiet. Więc „valonqar” nie musi oznaczać „młodszy brat”, a „młodsza siostra”. Arya jest młodszą siostrą. Następnie Arya bedzie udawać Cersei. Nawet mogłoby to być tak pokazane, żeby widz nie był pewien, czy to Arya, czy Cersei. Poddani Cersei dadzą się nabrać. A Arya będzie oczywiście sprzyjać Starkom. Tym samym wszyscy ludzie w Westeros zjednocza się pod wodzą Jona Snow i Daenerys, bo Arya oczywiście bedzie im sprzyjać, udając Cersei.

    Po trzecie – Nocnego Króla nie było z jego armią (wnioskuję po tym, ze nie było pokazanego jego smoka na niebie w ostatniej scenie drugiego odcinka). Myślę, że to będzie największym fabularnym zaskoczeniem najbliższego odcinka. Wszyscy w Winterfell się zadziwia. Wszyscy teraz czekają na Nocnego Króla, w szczególnosci Bran. A Nocny Król prawdopodobnie gdzies poleciał. Jestem bardzo ciekawa, gdzie. Zdobyć sojuszników? Większą armie? Może jakiś artefakt, który wzmocni jego moc? Albo na Wyspę Twarzy?

    Jestem jeszcze ciekawa, czemu Bran chce się spotkac z Nocnym Królem akurat przy czardrzewie. Czy to może dać Branowi jakąś dodatkową siłę?

    Zgadzam się z Tobą, że Jaime zabije smoka. Myślę, że z kuszy. I wtedy jego przydomek zyska nowe, chwale ne znaczenie.

    No i w końcu – myślę już od dwóch sezonów, że to Sansa zasiądzie ostatecznie na Żelaznym Tronie. Coraz więcej na to wskazuje. W wielu scenach Sansa stoi w centralnym miejscu. Na plakacie tego sezonu przedstawiającym prawie wszystkich bohaterów stoi… dokładnie na środku. W scenie z omawianiem mapy stoi oświetlana blaskiem ognia u samej góry sceny. Poza tym przeszła największą przemianę ze wszystkich postaci, więc ewidentnie autor ma wobec niej większy zamysł. Jest inteligentna, dba o swoich bliskich, nie da się łatwo zabić, a jednocześnie jako pani Winterfell nauczyła się rządzić. Poza tym w ostatnim odcinku Daenerys powiedziała, że bardziej jej teraz zależy na Jonie niz na Żelaznym Tronie. No i też Dany jako ostateczna krolowa to by było zbyt przewidywalne. Ona jest raczej taka owieczka przez wszystkie sezony tuczoną na rzeź, żeby zginąć w jakiś widowiskowy sposób. Myślę, że władać będzie Sansa, ale przy pomocy doradców wybranych spośród bohaterów, których dobrze znamy i lubimy 🙂

    Polubienie

    1. no i własnie dlatego władcą zostanie TYRION i SANSA….dwa walczące rody się połączą…..Jon Snow zginie ze swoją baba bo inaczej za proste by to było..:)

      Polubienie

    1. Myślę podobnie! Że rola Sansa zasiądzie na Żelaznym Tronie – ostatnie dwa odcinki bardzo mnie w tym przekonaniu umacniają.
      Ale ja mam taką wizję:
      Danka zmieni się w smoka pod wpłwem smoczego ognia, o którym była mowa w pierwszym sezonie i dzięki temu pokonają NK.
      Jon zginie, a Sansa zasiądzie na tronie.

      Polubienie

  4. Wybacz Joi, ale myślę że twoje teorie są bardzo słabe i mocno naciągane. Po pierwsze Cersei nie ufa bezgranicznie Jaimiemu tylko swojemu maestrowi. Nie jest głupia i zna przepowiednie. Po finale 7 sezonu nie zostanie sam na sam z Jaimiem. Aby można było ją zabić nie może być obok niej Góry, a do jego zabicia potrzebny jest Ogar. Przepowiednia wyraźnie mówi o tym, że zabije ją młodszy brat. Tyrion to zbyt proste więc musi być to Jaimie. Najpierw zabił szalonego króla, teraz wykończy szaloną królową. Kompozycja klamrowa. Skąd przypuszczenie, że nocny król nie pojawi się ? Przecież widzieliśmy dopiero przez 10 sekund siły umarłych, więc zostaje nam ponad godzina bitwy. Po co miałby lecieć na wyspę twarzy ? Wgl skąd ten pomysł ? I największa głupota. Ze wszystkich które tu przeczytałam najzabawniejsza. Sansa na żelaznym tronie ? To się widzowi spodoba ? Ona nie chce żelaznego tronu tylko północy. Poza tym nie ma żadnych praw do tronu, kto przed nią uklęknie ? Zrobiłby to chyba tylko Jon. Po końcówce 7 sezonu można wywnioskować, że to on ostatecznie zasiądzie na tronie. Nie ma w filmie osoby, której bardziej należy się żelazny tron. Jest ostatnim potomkiem Targaryenów w linii męskiej. Ma większe prawo do tronu niż Daenerys czy Viserys gdyby żył. Wielokrotnie w serialu było podkreślane, że ludzie potrzebują mądrego i łaskawego przywódcy, więc nie może to być Daenerys która zabija bo ktoś przed nią nie uklęknął. Kompletnie nie nadaje się na królową bo nie zależy jej już na wyzwoleniu ludzi, ale aby posadzić tyłek na nie swoim tronie. Teorie z Aryą są bardzo zabawne, ale podejrzewam że ona zginie w bitwie w jakiś spektakularny sposób bo mało kto został na jej śmiesznej liście. Tylko Cersei a ona jak wiemy ma być zabita przez BRATA, nie człowieka bez twarzy.

    Polubienie

  5. Nie ma opcji żeby bran zginął. Dlaczego? Dlatego, że jeszcze nie wykorzystał pełni swoich mocy i tak naprawdę niewiele zrobił. W końcu raczej zginie, ale jeszcze nie teraz.
    Theon musi umrzeć, to będzie dla niego idealne odkupienie.

    Polubienie

    1. zgadzam się z Tobą ze wszystkim, ale chciałabym dodać, że jest taki ktoś kto zabije Nocnego Króla i będzie nim Jon, ponieważ w książce jest przepowiednia o Azhai(nie pamiętam dokładnie imienia). Jest on „mesjarzem”. Zabije go płonącym mieczem. Został przepowiedziany i najbardziej możemy się domyślać, że będzie to Jon. Jako ostatni z męskiej linii potomków, którzy mają krew smoka w swojej krwi(tak głosi legenda) będzie wstanie „władać” płomieniami.

      Polubienie

      1. Mozesz mieć rację 🙂 a co do Jaimiego i Tyriona to myślę że zginą jednak z ręki Brona – bo nikt się tego nie spodziewa. A żeby Ogar miał zabić Cersei to musiał by mieć powód, np. Cersei zabija/rozkazuje zabić Arię

        Polubienie

  6. A teraz moja teoria: Wielka bitwa skończy się… Klęska. Ale nie zabiciem odpowiednich bohaterów – jak Jaimie, czy Danka. Oczywiście armia nieumarłych zostanie pozbawiona sporej liczby dowódców, by mniejszy ich liczebność. Mam nadzieję, że John zginie (jest nudny jak flaki z olejem, a „jego” smok padnie w bratobujczej walce). Armia wycofa się Smocza Skale, bądź do Królewskiej Przystani, gdzie bohaterowie pójdą w niewolę, ale wiedząc, że idzie armia nieumarłych będzie musiała połączyć z nimi siły. Aria zajdzie w ciążę, dzięki czemu lud Baratheon’ow przeżyje. Jamiego widział bym jako zabójcę króla nieumarłych, a co jest związane z legenda przebije w ostatecznej bitwie serce Cersei, wraz z królem. Może i Danka zasiądzie dzięki temu na tronie, ale popadnie w szaleństwo, jak szalony król. Jednym z większych zaskoczeni była by pomóc Littlefingera, gdzie teoria, że żyje była by miła odmiana, więc on mógłby zaskoczyć armię nieumarłych atakując ich tyły. Sporo teorii, ale jak na książkę, a nie serial. Tu jednak wnioskuję, że pójdą na łatwiznę i zamiast zainwestować w dobry scenariusz będą dobre efekty.

    Polubienie

  7. Myślę że Jeimie przeżyje być może to on zgładzi króla innych, choć może to bedzie Jorah, który dostał miecz od Sama z valerianskiej stali. Brien zginie w iście rycerski sposob(będę płakać). W tym momencie ma wszystko co chciała, została pasowana na rycerza,tak jak zawsze marzyła. Szansa nie będzie żadną tam królowa zelaznego tronu, zostanie Lady Winterfell, natomiast zginie Denerys(boże ale nudna postać i te jej głupie miny, i w dodatku ma zajawke na szaleństwo po tatusiu)żelazny tron obejmie Jon. Ogar musi jeszcze zmierzyć się że swoim bratem więc przeżyje.Arya,hmm,niewiem ta scena z Gendrym była niepotrzebna,choć rzeczywiście to ona może powić potomka Baretheona. A Król Nocy poleciał na swoim smoku do Cersei..

    Polubienie

  8. Jeszcze warto by wspomnieć, że w tym odcinku Denerys przekonuje się dobitnie ,że Jon to Targarien trawiąc żywym ogniem umarlaków wokół Jona .

    Polubienie

  9. A mnie jest strasznie szkoda Tolletta. Miał chyba ze wszystkich najbardziej cięty język, no może Ogar mu dorównywał. Scena z tego odcinka, kiedy koło niego staje Sam, a on do niego „Już wolniej k***a nie mogłeś?”. No poezja. Strasznie go szkoda. A sam odcinek rozkosz. Ta muzyka, ten bezsensowny atak na samym początku, Bran 1:1 z Królem, to jak na niego patrzy, z takim kompletnym brakiem strachu w oczach…no i Arya. Mistrzostwo świata. A nie wyrżnęli wszystkich, bo przecież ktoś musi tę sukę ubić, no.

    Polubienie

  10. Bardzo fajna jest też wypowiedź melisandre-zdradzajaca trochę co sie wydarzy: umrę przed świtem -czyli nie nadejdzie long night ^_^

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s