Kilka tygodni temu wrzuciłem na fanpage zdjęcie z wnętrza pewnej koreańskiej kawiarni. Fotografia wykonana w YND239-20, bo tak się nazywa ów seulski przybytek, tak bardzo przypadła wam do gustu, że okazała się najczęściej udostępnianym zdjęciem kwietnia. Część osób podważała jednak autentyczność tego miejsca, sugerując, iż to co wrzuciłem, nie jest zdjęciem, a jedynie stworzonym na komputerze obrazkiem. Wracam więc z dowodami.
Mimo mało przyjaznej do wymówienia, nie mówiąc już o zapamiętaniu, nazwy (ta pochodzi od nazwy ulicy, przy której się mieści – Yeon-Nam-Dong 239-20), hipsterskiej, mocno kreskówkowej kafejki nie sposób pomylić z żadną inną. A i trafić do niej – jeśli zapytać autochtonów – raczej nie trudno. Wszystko za sprawą fenomenalnego wystroju, który z miejsca podbił nie tylko stolicę Korei Południowej, ale cały internet.

Uczynienie z YND239-20 czarno-białej krainy rodem z bajek z początku XX wieku było sprytnie skalkulowanym posunięciem marketingowym. Właściciele, mając w zanadrzu miejsce z tak dużym potencjałem instagramerskim, nie wydali ani wona na jego promocję. Zostawili wszystko w rękach obfotografujących ją użytkowników należącej do Facebooka sieci społecznościowej.

Patrząc na liczbę osób, która codzienne przewija się przez kawiarenkę, można dojść do wniosku, że był to strzał w dziesiątkę. Właściciel nie narzeka na tłumy, mimo iż większość kupujących wpada tylko po zdjęcie. Nawet jeśli tylko co dziesiąta osoba weźmie tutaj kawkę, biznes wciąż przynosi zyski. A wszystko dzięki prostemu pomysłowi i doskonałej realizacji. Sami zobaczcie.











Szacun dla pomysłodawcy.
PolubieniePolubienie
Fenomenalne!!!
PolubieniePolubienie
ależ to jest genialne
PolubieniePolubienie