6 obrazów ukrytych w innych obrazach

Kończąc ostatni wpis o 5 rzeczach, których mogliście nie zauważyć na słynnych obrazach, napomknąłem o „Rzezi niewiniątek” Petera Bruegela starszego, który w pierwotnej wersji był tak wstrząsający, iż cesarz Rudolf II kazał zamalować drastyczne elementy, całkowicie zmieniając jego wymowę. Na szczęście Bruegel zrobił to na tyle nieudolnie, iż wprawne oko z łatwością zauważy przebijającą się w niektórych miejscach spod farby wersję oryginalną. A gdyby nie był do końca przekonany, może obejrzeć właściwą wersję „Rzezi”, przygotowaną przez twórcę niejako równolegle. Na niej cenzury nikt wprowadzać się nie odważył. Czytaj dalej „6 obrazów ukrytych w innych obrazach”

Wewnątrz największego rysunku na świecie

W ostatnim czasie coraz większe zainteresowanie wzbudzają filmy nakręcone za pomocą kamery rejestrującej obraz w 360 stopniach. Dzięki tej technologii widz może dosłownie wejść w sam środek akcji, będąc nią całkowicie otoczonym. Pomysł, który dla wielu jest świętym Graalem przemysłu rozrywkowego jest jednak wykorzystywany nie tylko przez filmowców – od niepamiętnych czasów swoją sztuką starali się nas bowiem otaczać artyści, tworząc dzieła na płótnie, w którym sami się zamykali. Jednym z nich jest bohater niniejszego wpisu. Czytaj dalej „Wewnątrz największego rysunku na świecie”

Bitch please, czyli Piotra Saula zabawy z obrazem  

Co może łączyć niezmierzoną sferę cyberprzestrzeni i tzw. sztukę wysoką, wykonywaną w dodatku tradycyjną techniką oleju na płótnie? W przypadku Piotra Saula, którego wystawa „Obrazy stereo” otworzyła się 12 marca we wrocławskiej Galerii Otwartej są to popularne memy. Na jego obrazach znajdujemy wizerunki zrzędliwego kota [Grumpy cat], którego popularność rozpoczęła się w 2012 roku po publikacji jego zdjęcia na jednym z portali społecznościowych, czy wizerunek wykrzywionej twarzy chińskiego koszykarza Yao Minga, będącego bohaterem mema znanego pod nazwą Bitch Please. Czytaj dalej „Bitch please, czyli Piotra Saula zabawy z obrazem  „

Spadajcie na drzewo

Tytuły takie jak powyższy rodzą się na skutek odnajdywania rzeczy tak zachwycających, iż brakuje pomysłów, by streścić je w kilku słowach czy też zamknąć w zachęcającym do kliknięcia tytule. A zachęta jest jednak potrzebna, bo gdybym miał zamiast powyższego wstawić „najpiękniejsze artystyczne pro-ekologiczne instalacje z wykorzystaniem drzew”, niniejszy wpis zobaczyłbym tylko ja oraz przypadkowy anarchista z Greenpeace, natrafiwszy na niego w poszukiwaniu instrukcji efektywnego przykuwania się do koparki. A jest tu, zaprawdę powiadam Wam, zdecydowanie więcej. Czytaj dalej „Spadajcie na drzewo”

Pięć zdumiewających rzeczy, których mogliście nie zauważyć na słynnych obrazach

Kiedy nieco ponad dwa lata temu publikowałem na KWP wpis o odkryciu zapisu nutowego na pośladkach jednej z postaci uwiecznionych przez Hieronima Boscha na obrazie „Ogród ziemskich rozkoszy”, nie przypuszczałem, że wzbudzi on tak duże zainteresowanie wśród czytelników. Równie wielkie zdziwienie ogarnęło mnie na widok 16 tysięcy polubień pod wpisem o „10 obrazach, które każdy szanujący się Polak znać musi„, gdzie oprócz standardowej listy, zmieściło się też sporo ciekawostek na temat samych dzieł. A gdy kilka tygodni temu jedna z czytelniczek KWP poprosiła mnie o więcej wpisów na temat malarstwa, nie mogłem nie zdecydować się na ponowne zanurzenie w farbie olejnej i wyłowienie z niej dla Was kilku rzeczy, którymi możecie błysnąć w towarzystwie. Bo towarzystwo, z duża dozą prawdopodobieństwa, mogło ich przecież nie zauważyć. Czego konkretnie? Czytaj dalej „Pięć zdumiewających rzeczy, których mogliście nie zauważyć na słynnych obrazach”

Od naśladowstwa do mistrzostwa

W minionym roku prawdziwą furorę w internecie (wnioskuje głównie po liczbie polubień i udostępnień z fanpage’a KWP na Facebooku) zrobił w sumie niepozorny rysunek anonimowej autorki, przedstawiający kobietę ubraną w morskie fale. Była to jedna z wielu prac będących genialnym w swojej prostocie połączeniem szkicu i wycinanki. Prac, które jako pierwszy zdaniem wielu w obieg puścił niejaki Shamekh Al-Bluwi, a który szybko znalazł naśladowców, posądzanych następnie przez internautów co najmniej o brak kreatywności, a niekiedy nawet o plagiat. Pytanie tylko czy można nazwać plagiatorem kogoś, kto robi coś zdecydowanie lepiej niż oryginalny twórca? Czytaj dalej „Od naśladowstwa do mistrzostwa”

Owoce jeszcze nigdy nie były tak odrażające

Jako że jestem istotą zaiste wszystkożerną, zawsze zastanawiało mnie jak to jest mieć alergie na jeden z rodzajów spożywanego pokarmu. Jak dotąd nie mogłem sobie wyobrazić, że coś absolutnie dla mnie zwyczajnego (ale smacznego), może u innych budzić nie tylko strach (przed reakcją alergiczną właśnie), ale też odrazę. Piszę „jak dotąd”, gdyż dziś przekonałem się, iż odruch wymiotny można wywołać zaledwie kilkoma żłobieniami łyżki. Już nigdy nie spojrzę na owoce w ten sam sposób. Czytaj dalej „Owoce jeszcze nigdy nie były tak odrażające”

10 obrazów, które każdy szanujący się Polak znać musi

Cudze chwalicie, swego nie znacie – chciałoby się napisać. A może nawet nie, że nie znacie (bo pewnie obrazy polskich arcymistrzów pędzla obiły się Wam o oczy), ale nawet nie wiecie, jak wiele geniuszu na swoim podwórku posiadacie. Sam przekonałem się o tym dopiero po niedawnej wizycie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Ta zainspirowała mnie do stworzenia zestawienia arcydzieł, które każdy szanujący się Polak nie tylko znać musi, ale i zobaczyć na własne, niefiltrowane ekranem smartfona, tabletu czy ekranu komputera oczy powinien. Czytaj dalej „10 obrazów, które każdy szanujący się Polak znać musi”

Nienawidzisz deszczu? Mam coś w sam raz dla Ciebie

No i przyszła ta jesień. Nie złota polska, tylko słota w tej najpodlejszej i najbrutalniejszej postaci. Z nieba siąpi (w najlepszym wypadku) deszcz, twarze chłoszczą porywy huraganowego wiatru, a poranne przymrozki przypominają nam, że w najbliższych tygodniach może być tylko gorzej. Jak się jednak okazuje, gwarantowaną niemal depresję łatwo można zdusić w zarodku odrobiną uśmiechu, a ten na twarz przywrócić może już pierwiastek ludzkiej kreatywności. Efekty jej działania zaatakować nas mogą w najmniej spodziewanym momencie, kiedy w slalomie pomiędzy kałużami nagle natrafimy na coś, czego jeszcze przed kilkoma kroplami dżdżu wcale tam nie było. Czytaj dalej „Nienawidzisz deszczu? Mam coś w sam raz dla Ciebie”

Jeśli do końca roku mielibyście kliknąć tylko raz, klikajcie to

Czasami w ręce wpadają mi tak niesamowite rzeczy, że brakuje słów (i inteligencji, nie ukrywajmy), by w kilku zdaniach oddać ich zjawiskowość, a jednocześnie już na wstępie nie zanudzić czytelników KWP albo zbyt zdawkowym, albo zbyt skomplikowanym opisem technik ich wykonania. To co za chwilę zobaczycie, to właśnie jedno z takich znalezisk. Zaprawdę powiadam Wam, z Waszych gardeł już za kilka chwil wydobędą się okrzyki wulgarnego entuzjazmu. Czytaj dalej „Jeśli do końca roku mielibyście kliknąć tylko raz, klikajcie to”