Najbardziej niedorzeczny pomysł w dziejach kina
Zanim filmy dźwiękowe na stałe zadomowiły się w kinach, widzowie zmuszani byli do oglądania kolejnych produkcji, których akcja co rusz przerywana była charakterystycznymi czarnymi planszami z białym zapisem kwestii wypowiadanych przez poszczególne postaci. Jak bardzo mogło wybić to z filmu wiedzą nie tylko nasi pradziadkowie, gdyż mogliśmy przekonać się o tym jeszcze dwa lata temu, gdy w kinach na całym świecie milczał „Artysta”. Jednak wszystko to mogło wyglądać zupełnie inaczej, gdyby do powszechnego użycia wszedł wynalazek Charlesa F. Pidgina. Problem w tym, że jego patent był tak absurdalny, że nawet z dramatu o ludobójstwie mógł zrobić komedię. Jak to możliwe? Czytaj dalej „Najbardziej niedorzeczny pomysł w dziejach kina”