Szpiegowanie i inwigilacja mają też swoje dobre strony. Serio

Przechadzając się po galeriach sztuki (wyobraźcie sobie, że pewien odsetek populacji naszej planety wciąż marnuje na to swój czas) i przystając przed obrazem przedstawiającym pejzaż, krajobraz czy miasto, wspomniane w zamkniętym kilka wyrazów wcześniej nawiasie osoby często zastanawiają się, jak uwieczniony na płótnie wycinek rzeczywistości ma się do obecnego wyglądu danego miejsca i z czego autor musiał zrezygnować (lub co dodać), aby wykoncypowana przez niego kompozycja malowidła była jak najlepsza. O ile odpowiedzi na drugie pytanie z dużą doża prawdopodobieństwa nie uzyskamy nigdy, tak pierwsza zagwozdka w dobie internetu zagwozdką być przestaje. A wszystko dzięki szpiegującej nas na każdym kroku korporacji. Czytaj dalej „Szpiegowanie i inwigilacja mają też swoje dobre strony. Serio”

Sceny filmowe w Google Street View

Jedno z najbardziej użytecznych narzędzi udostępnionych przez Google to z pewnością mapy, które oprócz tradycyjnej kartografii wymieszanej ze zdjęciami satelitarnymi oferują unikatowy dodatek w postaci widoku ulicy. Ja pewnie wiecie, dzięki niemu można obejrzeć wybrane miejsce na mapie niemal w trzech wymiarach i to bez wychodzenia z domu. Google Street View jest fantastyczne, ale nie idealne – zdjęcia robione przez przemierzające świat samochody giganta wyszukiwarkowego bywają źle posklejane, zniekształcone a czasem nieostre (z celowym wymazywaniem twarzy przechodniów włącznie). Nie zmienia to faktu, że takiego urozmaicenia map może pozazdrościć każdy inny stający w szranki z firmą z Mountain View serwis.

Przeglądając ciekawe i mniej ciekawe strony internetowe trafiłem ostatnio na zaskakującą wariację na temat Street View właśnie. Jeden z użytkowników platformy tumblr (niestety, strona po kilku miesiącach zniknęła z internetu) postanowił nieco sparodiować zabójczą usługę Google, wyobrażając sobie jak wyglądałyby sceny z kultowych filmów przeniesione do widoku ulicy właśnie. Świetnie dobrane kadry, odpowiednio przefiltrowane w Photoshopie i z wzorowo nałożonymi przyciskami nawigacji oraz wymienionymi wcześniej zgrzytami graficznymi, dostarczają niemałej frajdy związanej z odgadywaniem filmu z jakiego pochodzą. Zobaczcie zresztą sami, a później udajcie się na wspomnianego bloga po więcej. [via Google Street Scene] Czytaj dalej „Sceny filmowe w Google Street View”

Okładki płyt muzycznych na Google Street View

Jakoś w weekend na ekranie rzadko włączanego telewizora dostrzegłem krótki materiał o studiu muzycznym przy Abbey Road w Londynie. Moją uwagę przykuły tłumy turystów, którzy nagminnie blokują przejście dla pieszych, po którym stąpali członkowie The Beatles na okładce jednej ze swoich płyt, robiąc sobie zdjęcia w charakterystycznej pozie. Naszło mnie więc, żeby odnaleźć na mapie dokładną lokalizację tego przejścia, odpaliłem więc nieocenione Google Maps i ruszyłem w trasę po Street View. Po chwili moim oczom ukazał się widok z okładki, ale postanowiłem nie przerywać wycieczki palcem po mapie i poszukać kilka innych lokalizacji, które znalazły się na okładkach genialnych twórców. Ameryki pewnie nie odkrywam, ale wynikiem mojego śledztwa postanowiłem podzielić się w niniejszym wpisie. Czytaj dalej „Okładki płyt muzycznych na Google Street View”

Stanisław Lem a logo Google

Dokładnie 60 lat temu nakładem wydawnictwa czytelnik ukazała się pierwsza powieść Stanisława Lema zatytułowana „Astronauci”. W tym roku przypada również 90. rocznica urodzin najsłynniejszego polskiego fantasty, którego książki zdobyły niesłychaną popularność na całym świecie. Niesamowita złożoność i pomysłowość jego wydawanych wręcz taśmowo książek  wywołała taki oddźwięk wśród twórców pisanego science-fiction, że sam Philip K. Dick miał zasugerować, iż Lem „nie istnieje, a jego nazwisko to skrótowy kryptonim specjalnej komórki założonej przez komunistyczny wywiad dla infiltracji środowiska pisarzy tworzących literaturę popularno-naukową”.

W dniu dzisiejszym, by uczcić wielkiego, zmarłego przed pięcioma laty pisarza, Google przygotowało kolejną modyfikację swojego logo. Tym razem graficy wyszukiwarkowego giganta zainspirowali się ilustrowaną powieścią „Cyberiada” i przygotowali mini-grę logiczną, której przejście pochłonąć może nawet kwadrans. Czytaj dalej „Stanisław Lem a logo Google”

Freddie Mercury jest zajebisty

65 lat temu przyszedł na świat jeden z najwybitniejszych piosenkarzy w historii. Gość obdarzony tak niesamowitym talentem, że do dziś dzień nie narodziła się osoba, będąca w stanie dorównać mu choćby w 1/10. Facet tak brzydki, że w kobietach przebierać za bardzo by nie mógł, gdyby nie to, że swego czasu był największa gwiazdą muzyki na świecie. Kiedy zmarł, skończyła się pewna epoka – epoka, która niestety nie ma szans na powtórzenie. Czytaj dalej „Freddie Mercury jest zajebisty”