Zwyczajna strona z ogłoszeniami? Przyjrzyj się bliżej. Niesamowite

Bannery w internecie blokuje, na billboardy nie patrzę, a przeglądając magazyny kolorowe zawsze zerkam tylko na lewą stronę rozkładówki, bo wiem, że na prawej zawsze znajdę olbrzymich rozmiarów reklamę. Mówiąc wprost – AdBlocka mam włączonego na stałe, nawet przebywając z dala od przeglądarki internetowej. Dobrą reklamę potrafię jednak wyłapać jak mało kto – może tylko takie na mnie działają, a ta prezentowana tutaj z pewnością należy do tych lepszych. Jeśli nie najlepszych. Naprawdę. Czytaj dalej „Zwyczajna strona z ogłoszeniami? Przyjrzyj się bliżej. Niesamowite”

Autentyczność jest bezcenna, oryginalność nie istnieje

Ten wpis miał wyglądać zupełnie inaczej. Wczoraj o godzinie 20:00 na jednym z kanałów należących do klanu Walterów zaczął się seans jednego z najbardziej niedocenianych filmów Spielberga. Zerkając na ekran, gdzie po raz wtóry prezentowane było starcie pomiędzy stronami konfliktu zwanego „Wojną światów”, przypomniałem sobie historię związaną ze sceną rozgrywającą się pośród szczątków samolotu pasażerskiego, przy realizacji której, wykorzystano prawdziwy samolot. Wydawało mi się, że ów wrak kojarzyłem również z innych filmów, ale krótkie śledztwo w internecie wyprowadziło mnie z błędu i praktycznie wytrąciło z ręki pomysł na tekst. Jedno szczęście, że w międzyczasie wpadło mi w ręce coś podobnego, jednak zdecydowanie bardziej rozbudowanego. I zwyczajnie ciekawszego. Czytaj dalej „Autentyczność jest bezcenna, oryginalność nie istnieje”

Masz wolne 6 sekund? Mam coś w sam raz dla Ciebie

Nie od dziś wiadomo, że nadmiar udogodnień nie sprzyja kreatywności, a najbardziej pomysłowe i, co za tym idzie, ponadczasowe dzieła filmowe to zazwyczaj te, których twórcy musieli sobie poradzić z ograniczeniami budżetowymi lub przeciwnościami losu. Wspomnieć tu wystarczy chociażby „Monty Pythona i św. Graala” czy „Szczęki„, które po dziś dzień ogląda się ze skurczem przepony bądź wypiekami na twarzy. Te produkcje nawet kilkadziesiąt lat po premierze wciąż zachwycają.

Dlaczego o tym piszę? Dlatego że w dobie internetu, który daje niemal nieograniczone możliwości, niemal dokładnie rok temu pojawiło się narzędzie tak ubogie w funkcje, że powinno zostać zignorowane i skrytykowane, ale zarazem tak mocno pobudzające inwencję twórczą, iż szybko podbiło serca domorosłych artystów, których talent do tej pory nie miał szans się ujawnić. Mając do dyspozycji zaledwie 6 sekund i prymitywną aplikację na telefon, z niczego potrafią stworzyć małe arcydzieła. Czytaj dalej „Masz wolne 6 sekund? Mam coś w sam raz dla Ciebie”

Na okładkach gier schemat goni schemat. Kreatywność grafików nie istnieje

Chcąc nie chcąc „brak kreatywności” stał się swego rodzaju cyklem na KWP. Pisałem i wklejałem już o łudząco do siebie podobnych plakatach filmowych (trzykrotnie!), ostatnio dostało się też różnym książkom, których okładki są praktycznie identyczne, dzisiaj przyszła kolej na współczesne gry wideo, których pudełka można z łatwością zaszufladkować do… hmmm, 10 szufladek. Czytaj dalej „Na okładkach gier schemat goni schemat. Kreatywność grafików nie istnieje”

Plakaty filmowe, a brak kreatywności – wszystko takie same!

W listopadzie 2011 roku na KWP pojawiło się dość ciekawe zestawienie (nie posądzajcie mnie o nieskromność – wnioskuję po ilości osób,  które wspomniany wpis obejrzało), które miało na celu zilustrowanie tezy, że wszystkie plakaty filmowe są takie same. W chwilę potem dopisany został również suplement dotyczący plakatów tworzonych obecnie w ojczyźnie (Polskie plakaty filmowe: tragedia na białym tle), który był chyba ostatecznym dowodem na brak kreatywności wśród twórców – głównie tych zajmujących się kinem szerokiego nurtu.

Dzisiaj za sprawą serwisu BuzzFeed natrafiłem na jeszcze kilka podobnych zestawień, które wówczas albo przypadkiem wypadły z zestawienia, albo jeszcze nie były gotowe. Ich autorem jest również Christophe Courtois, który posuchą na kinowych afiszach musi być zirytowany jeszcze bardziej niż my. W końcu poświęcił sporo wolnego czasu na skompletowanie kolejnych stereotypów, zatruwających umysły grafików i speców od retuszu. Zresztą, zobaczcie sami.

Czytaj dalej „Plakaty filmowe, a brak kreatywności – wszystko takie same!”