Jednym z najbardziej zasłużonych Oscarów na tegorocznej gali była z pewnością statuetka dla twórców efektów specjalnych pracujących przy „Życiu Pi” Anga Lee. Jednym z największych skandali była natomiast udana próba zagłuszenia przemowy, którą laureaci chcieli zwrócić uwagę na problemy specjalistów od cyfrowej magii, w tym studia Rhytm & Hues, które mimo wyróżnienia prestiżową nagrodą… zbankrutowało kilka tygodni wcześniej.
Branża VFX przeżywa spory kryzys, o którym szerzej możecie przeczytać m.in. w serwisie motionfreaks.pl (CZYTAJ: Efekty specjalne na bruku) i wiele osób postanowiło zwrócić uwagę widzów na ich aktualne problemy. Świetną okazją mogła być właśnie gala oscarowa, jednak ani nagrodzonym magikom, ani reżyserowi filmu nie udało (a Angowi Lee nie chciało) się poruszyć frapującej kwestii. Na szczęście dość szybko obudzili się internauci, którzy rozpoczęli akcję podkreślania zasług twórców efektów specjalnych w różnych serwisach społecznościowych.
Przy okazji powstał też prosty w założeniu, ale bardzo interesujący w treści blog na tumblerze, który prezentuje zakulisowe zdjęcia z różnych produkcji, jeszcze przed nałożeniem teł, postaci i innych niewidocznych gołym okiem poprawek. Jeśli kiedyś zastanawialiście się, jak wyglądałyby filmy bez efektów specjalnych, to Before VFX jest miejscem w sam raz dla Was.
Czytaj dalej „Jak wyglądałyby filmy bez efektów specjalnych?”