O tym, jak nieistniejąca książka trafiła na listę bestsellerów

Historia, którą za chwilę przeczytacie, miała miejsce mniej więcej w połowie lat 50. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Wtedy to jeden z popularnych prezenterów radiowych, chcąc pokazać absolutny bezsens sposobu sporządzania napędzających sprzedaż książek list bestsellerów, postanowił zadrwić sobie z najbardziej znanej gazety na świecie. Nie mógł jednak zrobić tego sam – potrzebował sporej grupy słuchaczy, która ślepo wykona jego polecenie. I znalazł ją – szybciej niż moglibyśmy przypuszczać.

Czytaj dalej „O tym, jak nieistniejąca książka trafiła na listę bestsellerów”

50 twarzy Greya nie wieszczy upadku literatury. Ta upadła dokładnie 44 lata temu

Jedna z najpopularniejszych książkowych serii ostatnich lat to bez wątpienia (i ku mojej rozpaczy) odsądzana od czci i wiary trylogia E. L. James o sadomasochistycznej ruchawce 21-letniej studentki i 27-letniego biznesmena. „Pięćdziesiąt twarzy Greya” początkowo powstało jako fanowska twórczość miłośniczki sagi „Zmierzch”, lecz po namowach wydawców (i radach prawników), autorka postanowiła wydać ją jako osobną powieść, która przez krytyków na całym świecie została jednogłośnie okrzyknięta fatalnie napisanym literackim szambem o zerowej wartości artystycznej, zwiastującej upadek literatury (nie tylko) amerykańskiej. Sęk w tym, że ta skończyła się blisko pół wieku wcześniej, za sprawą jednego z najciekawszych książkowych oszustw w historii. Czytaj dalej „50 twarzy Greya nie wieszczy upadku literatury. Ta upadła dokładnie 44 lata temu”