Niektórzy nie wiedzą, kiedy powiedzieć dość. I bardzo dobrze

Ku mojemu sporemu zaskoczeniu najpopularniejszym wpisem w historii KWP nie jest żadna z zajebistych, drobiazgowo opisanych ciekawostek czy artykuły na kilkadziesiąt tysięcy znaków, ale jedna z szybkich wrzutek, sprokurowana w chwilę po odkryciu inspiracji gdzieś w odmętach internetu. Mówię tu oczywiście (dla mnie) o wpisie, w którym ze zdziwieniem odkryłem, że w rzeźbiarstwie nie widziałem jednak wszystkiego, a olśnienia dostałem po zobaczeniu fenomenalnych prac Maskulla Lasserre’a. To ten Kanadyjczyk, który potrafi rzeźbić w wieszakach, deskach do krojenia i pianinach w tak zapierający dech w piersiach sposób, że prawie trzy tysiące osób postanowiło kliknąć przy wpisie o jego dziełach przycisk „lubię to”. Ciekawe, ile osób kliknie tym razem, kiedy zdadzą sobie sprawę, że Lasserre po raz kolejny przeszedł samego siebie. Czytaj dalej „Niektórzy nie wiedzą, kiedy powiedzieć dość. I bardzo dobrze”

Myślałem, że w rzeźbiarstwie widziałem już wszystko. A potem zobaczyłem to

Rzeźbienie w kawałku drewna, monecie, która wyszła już z obiegu (lub nie), artystyczne niszczenie książek czy lepienie repliki Wenus z Milo z odchodów – to wszystko już widzieliśmy. Kolejne przykłady wzbudzały mój (i, patrząc na statystyki, Wasz) mniej lub większy entuzjazm, a ogólne wrażenie z poznawania i prezentowania kolejnych materiałów, w których można dłubać wskazywało, że w tej kwestii raczej nie da się powiedzieć wiele nowego. Jak się okazuje, dość szybko znalazł się ktoś, kto nie wiedział, że się nie da. I zrobił coś, co zaskoczyć może nawet największych w tej kwestii sceptyków. Czytaj dalej „Myślałem, że w rzeźbiarstwie widziałem już wszystko. A potem zobaczyłem to”