A ty, co robisz z drobniakami? I jak ci nie wstyd?

Muszę przyznać, że nie mam pojęcia, co zrobić z drobnymi gromadzącymi się w portfelu. Nie bardzo mam ochotę wrzucać je do automatów z jedzeniem i przybierać na wadze (są jakieś granice), nigdy nie wyrobiłem w sobie nawyku chowania monet w skarbonce, monety więc najczęściej zalegają na półkach, rozrzucone bez wyraźnego pomysłu. Nigdy też nie przypuszczałem, że to, co za sprawą kilkuletniego dziecka głównie wala się po mieszkaniu, można wykorzystać w tworzeniu wpadających w oko konstrukcji. Wystarczy do tego szalenie dużo cierpliwości i wysoce rozwinięty zmysł równowagi. Czytaj dalej „A ty, co robisz z drobniakami? I jak ci nie wstyd?”

Najpiękniejsza kryptowaluta to… dzieło włóczęgów z początku XX wieku

Wiele ostatnio się mówi o notującym rekordowe wartości BitCoinie czy raczkującym na czterech łapach, stworzonym dla żartu Dogecoinie, tymczasem najbardziej efektowny kryptopieniądz, który ma de facto takie same szanse na podbicie rynku, wciąż pozostaje w cieniu. Co ciekawe, zarówno jego nazwa jak i logo zainspirowane zostały ręcznie rzeźbionymi przez głodujących włóczęgów pospolitymi pięciocentówkami, które dzięki ich ingerencji zyskiwały na wartości blisko 100 razy. Żaden jednak cinkciarz czy spekulant nie miał w ręku takiego fachu jak oni. Czytaj dalej „Najpiękniejsza kryptowaluta to… dzieło włóczęgów z początku XX wieku”