Nie wchodź na jego profil na Instagramie. Koszmar gwarantowany

Kiedy w maju tego roku obwieściłem światu, że wreszcie znalazłem sensowne zastosowanie Instagrama, nie przypuszczałem, że już wkrótce stanie się dla mnie jednym z głównych źródeł zdjęć, z których część (re)publikuję na fanpage’u KWP i Twitterze. Okazało się, że tak jak w przypadku innych aplikacji, przez lata zalegających na kolejnych smartfonach, również i do kupionego kilka lat temu przez Facebooka serwisu przy odrobinie samozaparcia można się przekonać. A kiedy natrafia się na takie prace, jak te, które za chwilę zobaczycie, prób wejścia staje się naprawdę niski. Tak niski, że przestaje być progiem i staje się wejściem do piekła. Czytaj dalej „Nie wchodź na jego profil na Instagramie. Koszmar gwarantowany”

Piekło tylko jeden raz przerażało bardziej. Za Beksińskiego

Kiedy dwa lata temu popełniłem laurkę na temat prac Jarka Kubickiego, tytułując ją słowami „Beksiński nie żyje, ale ma się dobrze„, część osób zwróciła mi uwagę, że polski malarz miał styl niepodrabialny, a każda próba naśladowania go jest z góry skazana na porażkę. A jeśli nawet ktoś zbliży się poziomem do mistrza, oznaczać to będzie tylko i wyłącznie, że nie potrafi znaleźć własnego stylu, zwyczajnie próbując wybić się na legendzie z Sanoka. Niewielu przyjęło do wiadomości, że ktoś może tworzyć dzieła podobne, a Beksińskiego nawet nie znać. Tak jak w przypadku artysty, którego prace znajdziecie w tym wpisie. Czytaj dalej „Piekło tylko jeden raz przerażało bardziej. Za Beksińskiego”

Jeśli tak wygląda piekło, to ja zaczynam chodzić do kościoła

Ilu na świecie jest ludzi w piekło wierzących, tyle jest jego wyobrażeń. Jedne wywołują uśmiech politowania, inne zachęcają wręcz do pełnego cielesnych uciech grzeszenia, a jeszcze inne potrafią przerazić do szpiku kości. Patrząc na makabryczne dioramy przygotowane przez mieszkającego w australijskim Melbourne Marka Powella nie sposób wyrzucić z głowy myśli, że artysta w piekle z pewnością już był. I wrócił, pokazując wszem i wobec to, co tam zobaczył. Mroczne, obrzydliwe, koszmarne – to najłagodniejsze z przymiotników, którymi można opisać jego dzieła. Powell celował jednak w te dosadniejsze. I, niech mnie szlag trafi, jeśli mu się nie udało. Czytaj dalej „Jeśli tak wygląda piekło, to ja zaczynam chodzić do kościoła”

Piekło Dantego w wersji LEGO

Zafascynowany Boską Komedią rzeźbiarz Mihai Mihu postanowił przenieść dzieła wyobraźni geniusza renesansu, Dantego Aligheri, na płaszczyznę (albo trójwymiar) klocków LEGO. Zaczął oczywiście od tej potencjalnie najbardziej atrakcyjnej wizualnie części pierwszej (Piekło), przez siedem miesięcy budując na jej potrzeby fenomenalne dioramy nawiązujące do wszystkich dziewięciu piekielnych kręgów. Niektóre z nich są zaiste przerażające; inne – wulgarne i naturalistyczne. Zresztą, sami zobaczcie. (klikając poszczególne obrazki, zostaniecie przeniesieni do strony zawierającej inne zdjęcia danej dioramy) [via Brothers Brick] Czytaj dalej „Piekło Dantego w wersji LEGO”