Wyspa lalek: kicz, który ponoć ryje głowę lepiej niż niejeden horror

Isla De Las Muñecas czyli, po naszemu, Wyspa lalek, to atrakcja turystyczna znana zwłaszcza osobom, które planowały bądź planują wypad do Meksyku. Jak bowiem nie odwiedzić miejsca, w którym od kilkudziesięciu już lat – a w ostatniej dekadzie szczególnie – na drzewach przybywa niepokojąco wyglądających zabawek, zwłaszcza jeśli znajduje się dodatkowo na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO? I po przyjeździe do którego, można nabawić się pediofobii? Czytaj dalej „Wyspa lalek: kicz, który ponoć ryje głowę lepiej niż niejeden horror”

Jak Irlandia Północna staje się Nową Zelandią Europy

Wielu widzów z pewnością wie, że „Gra o tron” kręcona jest w różnych zakątkach naszej planety, tak by jak najwiarygodniej pokazać świat wykreowany na kartach powieści George’a R.R. Martina. Ekipa filmowa skacze więc z miejsca na miejsce, zahaczając o takie regiony jak Malta (Królewska Przystań i Pentos), Chorwacja (Królewska Przystań od II sezonu), Islandia (sceny za Murem, Dorzecze i Dolina Arrynów), Maroko (Astapor i Yunkai), Hiszpania (Dorne) oraz Irlandia Północna, gdzie powstaje większość scen wewnątrz budynków, a jeszcze więcej na otwartej przestrzeni. Zadziwiające jest jednak to, że tylko Ministerstwo Turystyki ostatniego ze wspomnianych państw postanowiło wykorzystać serial HBO w celu wypromowania swojego kraju. I robi to zaskakująco dobrze. Czytaj dalej „Jak Irlandia Północna staje się Nową Zelandią Europy”

Nie masz pomysłu na wakacyjne zdjęcia? Mam coś dla ciebie

Wakacje za pasem, wczasy pewnie już wykupione, plany porobione, ba, nawet szkocki przewoźnik autobusowy kreujący się na polską firmę (w czym nic złego nie widzę, wszak polskie biznesy od lat kreują się na zagraniczne) zaprezentował rozkład na letnie miesiące. Pozostaje tylko spakować aparat, o ile selfie z telefonów nam nie wystarczają, i ruszyć w drogę trzaskając po drodze setki, jeśli nie tysiące zdjęć, do których większość z nas nie wróci już nigdy. Nie mówiąc już nawet o ich wywoływaniu. A gdyby tak kadry uchwycone w czasie wakacyjnych wojaży nieco uatrakcyjnić? Gdyby nie prezentować na nich jedynie często idiotycznego szczerzenia się tudzież zabytków, które tak naprawdę mamy możliwość obejrzeć w dziesiątkach tysięcy innych miejsc w internecie? Czemu nie. Ale trzeba mieć pomysł. Na taki wpadł właśnie kilkanaście lat temu bohater niniejszego wpisu. Czytaj dalej „Nie masz pomysłu na wakacyjne zdjęcia? Mam coś dla ciebie”

Człowiek nie ma pojęcia, co czai się za rogiem

Tak jak niewielu spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji, tak niewiele osób zdaje sobie też sprawę, iż otaczający nas świat skrywa niezliczoną ilość niespodzianek, celowo porozmieszczanych tu i ówdzie przez inne osoby. Ich odnalezienie często graniczy z cudem, a przypadkowe na nie natrafienie powoduje albo szybsze bicie serca, albo konsternację, albo też rodzi podejrzenie o pomieszanie zmysłów. Żeby więc uniknąć tego ostatniego, KWP podpowie Wam dzisiaj czego szukać. I przede wszystkim, gdzie. Czytaj dalej „Człowiek nie ma pojęcia, co czai się za rogiem”

30 tysiecy mil morskiej żeglugi. Składanym kajakiem

Do czasu wybuchu kryzysu ekonomicznego był elektrykiem, pracującym w firmie zatrudniającej 21 osób. Kiedy przyszła depresja, nigdzie nie mógł znaleźć pracy – wydawało się, że nie ma już dla niego nadziei. Brakowało mu na czynsz, wkrótce miał stać się bezdomnym. Jedyne co posiadał to składany kajak. Kiedy więc dowiedział się, że na Cyprze poszukują ludzi do pracy w kopalni miedzi, nie zastanawiał się długo. Spakował się, zwodował swój środek transportu na Dunaju i skierował się w stronę Morza Śródziemnego. Dopłynął jednak aż do Australii. A potem go aresztowano.

Czytaj dalej „30 tysiecy mil morskiej żeglugi. Składanym kajakiem”

Opuszczona wioska rybacka przegrała z naturą

Wyspa Gouqi jest częścią największego chińskiego archipelagu Zhoushan, położonego zaraz za zatoką Hanghzou. W jego skład wchodzi grupa wysp Shengsi, pośród których znaleźć można własnie uwieczniony na powyższym zdjęciu kiedyś zamieszkany, a obecnie opuszczony fragment stałego lądu. Stoi na nim wioska rybacka, którą od kilkunastu jeśli nie kilkudziesięciu lat budynek po budynku przejmuje wyzwolonego spod … Czytaj dalej Opuszczona wioska rybacka przegrała z naturą

Wielki Mur Chiński znają wszyscy. A jego młodszego brata?

Nie jest może tak długi jak niesłusznie uważany za widoczny z kosmosu, ale liczący w chwili obecnej monumentalne 2400 kilometrów Mur Chiński, tak jednak wystarczy spojrzeć na same zdjęcia, by z wrażenia spaść z krzesła. A zdaniem osób, którym dane było oglądać go na żywo, robi jeszcze większe wrażenie niż jego starszy brat z Państwa Środka. Czytaj dalej „Wielki Mur Chiński znają wszyscy. A jego młodszego brata?”

Islandia – Mordor Północy

Kiedy pod koniec 2013 roku islandzki sąd zadecydował o wstrzymaniu budowy drogi z Reykjaviku na Półwysep Álftanes ze względu na mieszkające w okolicy planowanej trasy Elfy, Internet zalała fala komentarzy z jednej strony szyderczych, a z drugiej – rozczulających się nad romantycznym duchem wyspiarskiego kraju, którego 11% powierzchni zajmują lodowce… I taka właśnie jest Islandia – pełna podobnych sprzeczności. Piękna i jednocześnie ponura. Zimna i gorąca zarazem. A przede wszystkim pełna niespodzianek. Czytaj dalej „Islandia – Mordor Północy”

Najbardziej niesamowite konstrukcje wykute w skale

Większości z nas na słowa „niesamowita konstrukcja wykuta w skale” do głowy od razu przychodzi jedno miejsce – położona w Jordanii i widoczna w nagłówku tego wpisu Petra. Oblegane przez turystów, robiące zaiste piorunujące wrażenie ruiny starożytnego miasta to jeden z nowych siedmiu cudów świata, co samo w sobie jest wystarczającą reklamą. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że podobnie monumentalne miejsca, bardzo rzadko pojawiające się w prospektach turystycznych, można znaleźć w innych zakątkach świata. A niektóre zaraz za miedzą. Czytaj dalej „Najbardziej niesamowite konstrukcje wykute w skale”

Wieś wewnątrz wsi. A wewnątrz wsi wewnątrz wsi? Zgadliście, też wieś

134 kilometry (lub jak kto woli, dwie godziny samochodem) na północny-wschód od Londynu na wzgórzach Cotswolds leży urokliwa wioska Bourton-on-the-Water. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się spośród innych miejscowości hrabstwa Gloucestershire, ale kiedy spędzić w niej trochę czasu okaże się, że przyjezdnym oferuje naprawdę nietuzinkową atrakcję. Gdyby taka nie była, wzmianka o niej na pewno nie znalazłaby się na KWP. Czytaj dalej „Wieś wewnątrz wsi. A wewnątrz wsi wewnątrz wsi? Zgadliście, też wieś”