Matrix jest plagiatem. Doskonałym plagiatem

Kiedy pod koniec lat 90. „Matrix” jeszcze wówczas braci Wachowskich szalał w kinach na całym świecie, wiele uwagi poświęcono pozwom, jakie spływały do studia Warner Bros w związku z oskarżeniami o plagiat. Co więcej, jeszcze 15 lat po premierze filmu amerykańskie sądy wydają wyroki w sprawie domniemanej kradzieży, jakiej mieli się dopuścić uznawani za wizjonerów twórcy. Przez czas, który upłynął od kinowego debiutu pierwszej części trylogii, w internecie pojawiło się sporo doniesień o rozprawach, które Warner miał przegrać. Tak naprawdę, nigdy niczego Lanie i Andy’emu nie udowodniono, chociaż elementy, które pożyczyli sobie z innych produkcji, biją po oczach aż nadto. Zwłaszcza, kiedy poszczególne fragmenty „Matrixa” zestawi się z odpowiednimi scenami z filmów będących dla niego inspiracją. Czytaj dalej „Matrix jest plagiatem. Doskonałym plagiatem”

Nie masz pomysłu? Ukradnij. I tak nikt nie zauważy

Aż dziw bierze, że w środowisku chlubiącym się oryginalnością, słynącym z krytyki każdej zuchwalszej próby ingerowania w prawdziwość uchwyconego przez aparat kadru oraz ostracyzmu fotografów, którzy po nagrody i wyróżnienia decydują się iść na skróty, bezczelne i bezceremonialne kopiowanie cudzych pomysłów jest na porządku dziennym. Niezauważane. Albo ignorowane. Jak to możliwe? Czytaj dalej „Nie masz pomysłu? Ukradnij. I tak nikt nie zauważy”

Różne książki, te same okładki

KULTURĄ W PŁOT już kilkukrotnie znęcało się nad brakiem kreatywności specjalistów od marketingu, skupiając się jednak głównie na tych, którzy odpowiadają za promocję filmowych hitów. Spore grono czytelników miało już m.in. okazję zobaczyć, że wszystkie plakaty filmowe są takie same, a polska szkoła plakatu białym tłem stoi. Przyszła jednak pora, by bliżej przyjrzeć się zjawisku powielania nie tyle pomysłów na okładkę, co samych książkowych okładek w całej ich okazałości. Czytaj dalej „Różne książki, te same okładki”

Nie tylko Polacy plagiatują plakaty – Chińczycy depczą nam po piętach

Okazuje się, że nie tylko Polacy (tj. przedstawiciele polskiej „szkoły” współczesnego plakatu) są na tyle mało kreatywni, że muszą czerpać wzorce zza granicy. Chińczycy dorównują rodzimym spryciarzom, a momentami nawet prześcigają ich w plagiatowaniu plakatów. Wszak mieszkańcy Kraju Środka słyną z podrabiania dosłownie wszystkiego – z filmowymi posterami włącznie. Zresztą, zobaczcie sami: Czytaj dalej „Nie tylko Polacy plagiatują plakaty – Chińczycy depczą nam po piętach”

Soundtrack "Mrocznego rycerza" – plagiat czy inspiracja?

Wiele osób z niecierpliwością czeka na ostatnią odsłonę przygód „Mrocznego rycerza” w reżyserii Christophera Nolana. Powód ku temu jest prozaiczny – genialna część druga, która zapisała się w pamięci widzów nie tylko genialną kreacją Heatha Ledgera, ale także fantastycznymi sekwencjami akcji, w których ekranowe napięcie było doskonale podkreślane lekko hipnotyczną muzyką Hansa Zimmera i Jamesa Newtona Howarda.

W serwisie YouTube pojawiło się bardzo interesujące wideo, które prawdopodobnie demaskuje źródło inspiracji obu panów przy tworzeniu ścieżki dźwiękowej do „The Dark Knight”. Jak się okazuje, to co mogło przyczynić się do powstania utworu „Why So Serious?” jest najprawdopodobniej zwykłym plagiatem soundtracku do francuskiego musicalu „Edith et Marcel” z 1983 roku. Czytaj dalej „Soundtrack "Mrocznego rycerza" – plagiat czy inspiracja?”