Takie programy tylko w Rosji

Jeśli myśleliście, że to Japończycy kręcą najbardziej wykręcone teleturnieje, prawdopodobnie nigdy nie słyszeliście o programie, jaki został wymyślony w skąpanej w oparach wódki Rosji ostatniej dekady XX wieku. Był rok 1997, pierwsze tryumfy zaczynało święcić „Grand Theft Auto”, a na ekranach telewizorów sąsiadów zza północno-wschodniej granicy debiutował właśnie „Przechwyt” (Перехват), czyli ni mniej ni więcej jak tylko adaptacja wspomnianej gry – z prawdziwymi ludźmi, prawdziwymi samochodami i prawdziwymi milicjantami. Tak moi drodzy, ta historia wydarzyła się naprawdę.

Pomysł na „Перехват” był banalny – uczestnicy otrzymywali od organizatorów samochód i mogli go zachować na własność, o ile udało im się jechać nim ulicami Moskwy nieprzerwanie przez 35 minut. Nie było to jednak takie proste – w wozie zamontowany był LoJack (system lokalizacji i odzyskiwania skradzionych aut), a z chwilą uruchomienia silnika dany pojazd zgłaszany był milicji jako kradziony. „Przechwyt” w dużej mierze przypominał więc zabawę w kotka i myszkę. Na ogromną skalę. Czytaj dalej „Takie programy tylko w Rosji”

16 milionów osób śmiało się z jego udręki

Chociaż reality show, jakie dotarło nad Wisłę niemal dokładnie 15 lat temu (4 marca 2001 roku ruszyła polska edycja „Big Brothera”) wyewoluowało w coś niemal całkowicie do „reality” niepodobnego, żaden z programów ani tym bardziej filmów nigdy nie zbliżył się poziomem żenady i sadyzmu do tego, co na początku 2002 roku zostało zakazane i siłą zdjęte z anteny przez japoński rząd. Czytaj dalej „16 milionów osób śmiało się z jego udręki”