To prawdopodobnie najbardziej obrzydliwy wpis, jaki napisałem

Ten wpis miał wyglądać nieco inaczej. Miało się w nim znaleźć kilka przykładów niewyjaśnionych, ale dobrze udokumentowanych zdarzeń tudzież ludzkich zachowań, które z powodzeniem mogłyby zainspirować Chrisa Cartera i spółkę do nakręcenia kolejnych, zdecydowanie lepszych niż te, które mogliśmy oglądać w tym roku, odcinków „Z archiwum X”. Albo kogokolwiek innego, do stworzenia bodaj scenariusza filmu, z powodzeniem hołdującego ludzkiej ciekawości tym, co trudne do wytłumaczenia. Miał, ale już na samym początku zbierania doń materiałów natrafiłem na informację o niejakim Tarrare. I po prostu nie mogłem się powstrzymać, przed poświęceniem osobnego wpisu tylko i wyłącznie jemu. Dlaczego? Czytaj dalej „To prawdopodobnie najbardziej obrzydliwy wpis, jaki napisałem”

Z archiwum tylko dla widzów dorosłych

Chociaż telewizja Fox na kolejny mini-sezon „X-Files” każe nam czekać jeszcze trzy miesiące (premiera dopiero w styczniu 2016 roku), wiele wskazuje na to, że otrzymamy produkt skrojony pod oczekiwania fanów kultowego serialu. Wiele, ale nie wszystko. Jak pokazali niejednokrotnie twórcy, przypadki Muldera i Scully często potrafiły zaskoczyć widzów, najczęściej w odcinkach nie zaliczanych do głównej osi fabularnej. Jednym z nich jest jeden z zaledwie dwóch odcinków, przed którym telewizja zdecydowała się wyświetlić ostrzeżenie uczulające widzów na makabryczne wątki w nim zawarte. Chociaż słowo „makabryczne” wydaje się w tym wypadku oburzającym niedopowiedzeniem. Czytaj dalej „Z archiwum tylko dla widzów dorosłych”

Za kulisami: X-Files (Z archiwum X)

Kiedy słyszymy hasło „serial, który wzbudza dyskusję i do którego widzowie układają własne teorie” od razu przed oczami staje nam plansza tytułowa z napisem „LOST” albo czołówka „Detektywa”. Tymczasem na długo przed masowym rozpowszechnieniem się internetu (tu zwracam się więc do młodszych czytelników, nie pamiętających tych ponurych czasów) istniały inne dwa telewizyjne tasiemce, które również rozpalały wyobraźnię fanów na całym świecie. Niestety, rzadko kiedy mieli oni szansę podzielić się swoimi domysłami w szerszym gronie, dlatego pomału zapomina się, jak wielki miały one wpływ na rozwój telewizyjnej rozrywki. Pierwszy z nich to „Miasteczko Twin Peaks” autorstwa znienawidzonego przeze mnie Davida Lyncha. Drugi i ten, na którym skupi się niniejszy wpis, to oczywiście „Z archiwum X”. Czytaj dalej „Za kulisami: X-Files (Z archiwum X)”