Siła sugestii

Chociaż trzecia część prequelowej trylogii „X-Men”, zapoczątkowana „Pierwszą klasą”, a kontynuowana w „Przeszłości, która nadejdzie”, nadejdzie wcześniej niż biblijna apokalipsa, musimy poczekać jeszcze kilka dni na jej oficjalną premierę. Nie wiadomo jaki będzie to film (chociaż krytycy już zaczęli kręcić nosem), ale wiadomo, iż nie może być gorszy od innej trzeciej części, wieńczącej oryginalną trylogię sprzed 10 lat. To czego wielu obawiało się najbardziej, a więc obsady portretującej na ekranie młodsze wersje kultowych mutantów, okazało się być jedną z najsilniejszych stron serii. Jak się jednak okazuje, o wyborze konkretnych aktorów decydował nie casting, ale… czysty przypadek. A dokładniej splot okoliczności z udziałem internetowej wyszukiwarki obrazków oraz grafik przygotowanych przez fanów komiksów Marvela. Czytaj dalej „Siła sugestii”

5 powodów, by lepiej nie zabierać dziewczyny na "Deadpoola"

Żyjemy w nieciekawych czasach. Inaczej nie mogę nazwać rzeczywistości, w której każdy kolejny film akcji przygotowywany jest w taki sposób, żeby mogły się na niego wybrać dzieci dwunastoletnie. Dzieci, którym wydaje się, że rozstrzelanie kilkudziesięciu osób w jednej tylko scenie możliwe jest bez przelania jednej kropli krwi. Po co więc w ogóle strzelać, skoro przeciwnik nie krwawi? Po co robić spektakularną samochodową kraksę, w której brak nie tylko ofiar, ale też rannych?

W tym zalewie infantylnych, głupich i z roku na rok coraz nudniejszych produkcji, z których większość oparta jest na bardziej (rzadziej) lub mniej (częściej) nieznanych szerzej komiksach, tylko czasem trafiają się prawdziwe perełki. Jedną z nich był zeszłoroczny „Kingsman: Tajne służby”. Drugą, już niekomiksową (chociaż z komiksem związaną), „Mad Max: Na drodze gniewu”. Trzecią zaś jest szturmem podbijający ekrany „Deadpool”. Film, którego wcale miało nie być. Czytaj dalej „5 powodów, by lepiej nie zabierać dziewczyny na "Deadpoola"”