8 zwrotów w akcji, których zabrakło w kultowych filmach
Spędzając czas w kinowym fotelu lub na sofie (ostatnio sprzedanej) przed telewizorem, często nachodzi mnie chęć poprawienia filmu, który w sumie poprawienia nie wymaga. Nie wiem skąd wzięła się u mnie chęć cięcia, skracania, przestawiania scen, zmiany ścieżki dźwiękowej i innych rzeczy, za które reżyser danej produkcji wysłałby mnie na szafot. Wszystko da się prawdopodobnie wytłumaczyć moją upierdliwością, chociaż osobiście upatruję w tym kompletnie irracjonalną chęć poprawiania świata i zdobycia nad nim władzy. Nie pytajcie.
Zdarza mi się też dywagować nad pewnymi aspektami fabularnymi, co przejawia się nieraz dość obłąkanymi teoriami, sprowadzającymi się do wymyślania dodatkowych sekwencji wywracających scenariusz do góry nogami lub całkowicie zmieniającymi ton opowiadanej historii. Jakie było moje zaskoczenie, gdy przeglądając jeden z niedawnych wątków w serwisie Reddit natrafiłem na grupę osób, które robią dokładnie to samo. No może nie dokładnie, tylko zdecydowanie lepiej, dlatego też postanowiłem Wam zaprezentować ich możliwości. Czytaj dalej „8 zwrotów w akcji, których zabrakło w kultowych filmach”